Klikają przycisk "Przejdź do serwisu" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej
Dramat Tybetańczyków trwa. Władze Chin po ponad tygodniu od wybuchu zamieszek w Lhasie przyznały się po raz pierwszy do strzelania do protestujących. W światowych mediach w kontekście zbliżających się igrzysk olimpijskich coraz częściej używa się słowa "bojkot". Co w sprawie walki z chińskim terrorem w Tybecie mogą zrobić zwykli warszawiacy?