Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tajemnice opalania

Agnieszka Grotek 17-05-2010, ostatnia aktualizacja 18-05-2010 08:14

Filtry UVA i UVB, pełna ochrona przed słońcem, odmładzające masło Shea. Takie informacje znajdziemy na opakowaniach preparatów do opalania. Ile w tym wszystkim jest prawdy? Sprawdziliśmy sami.

zdjęcie pochodzi z <a href=http://pixmac.pl>banku zdjęć pixmac.pl</a>
źródło: bank zdjęć pixmac.pl
zdjęcie pochodzi z banku zdjęć pixmac.pl

W głównych alejach drogerii pojawiły się półki uginające się od różnego rodzaju specyfików do opalania. Niezwykle ciężko wybrać właściwy preparat do zastosowania przed opalaniem, w trakcie słonecznych kąpieli i po nich. Handlowcy oferują nam różnego rodzaju kremy, olejki, balsamy i żele, które mają chronić skórę przed słonecznymi promieniami.

Czym kierować się przy wyborze właściwego kosmetyku do opalania? Najważniejsze są filtry (im wyższy faktor, tym ochrona skuteczniejsza). Istotne są składniki łagodzące podrażnienia, np. d-panthenol, witamina E, olejek z awokado lub aloesu.

Wszystkie informacje o produkcie powinniśmy znaleźć na jego etykiecie. Ale ta często nie jest tylko ulotką informacyjną, ale reklamową. Niestety, najważniejsza wiadomość, czyli cały skład preparatu zwykle jest napisana mikroskopijnym druczkiem.

Jakie pułapki czają się w etykietach produktów do opalania? Podajemy kilka przykładów:

Na opakowaniu jednego z kremów do opalania czytamy: w 100% bezbarwny. Co sugeruje, że przy stosowaniu tego specyfiku bez obaw można wkładać ubrania, bo środek nie zostawi na nich żadnych plam. Ale w kolejnym akapicie jest kolejna – zaskakująca informacja – preparat może zostawiać plamy.

Specyfik innej firmy ma mieć w swoim składzie m.in. masło Shea o właściwościach przeciwzmarszkowych, nawilżających i absorbujących promienie słoneczne. Jednak w podanym (prawnie wymaganym) składzie napisanym drobnym drukiem już tego specyfiku nie znajdziemy. Zamiast masła Shea wymieniona została tam… soja – w końcu też ma przeciwzmarszczkową witaminę E.

Kolejny preparat do opalania obiecuje, że w jego składzie znajdziemy łagodzący podrażnienia wyciąg z aloesu. Niestety, w podanym mikroskopijnymi literkami składzie tego specyfiku nie odnajdujemy.

Kupujemy preparaty do opalania, przekonani, że w pełni ochronią one naszą skórę przed szkodliwym działaniem słońca. Nic bardziej mylnego. Na szczęście, po uprzednich zachętach do wybrania danego produktu (jak np. wymienianie dobrze kojarzących się składników, które w rzeczywistości są zastępowane innymi) wielu producentów zamieszcza następującą informację: Uwaga! Preparat w 100 proc. nie chroni przed słońcem.

Do zakupu danego produktu ma zachęcić zamieszczona na opakowaniu informacja: preparat zawiera składniki przeciw wolnym rodnikom. Co to oznacza? W celu wyjaśnienia tego tajemniczego hasła, koniecznie trzeba zajrzeć do ramki: składniki. Takie właściwości ma np. witamina E.

Niektórzy producenci zapewniają konsumentów, że preparat działa od razu. A w kolejnych akapitach zalecają zastosowanie kremu przynajmniej pół godziny przed wyjściem na słońce. Zatem specyfik tak naprawdę uaktywnia swoje ochronne właściwości dopiero po pewnym czasie. To tylko niektóre z pułapek stosowanych przez producentów preparatów do opalania, które udało nam się wychwycić. Niestety, ze zweryfikowaniem w pełni składników preparatów mamy często problem, bo są one napisane małą czcionką, a i same nazwy składników dla większości konsumentów są po prostu obce. Zatem zanim wybierzemy najlepszy preparat, musimy spędzić przed sklepową półką przynajmniej pół godziny i dokładnie przyjrzeć się etykietom.

Jeszcze więcej o zdrowiu, urodzie i modzie znajdziesz w serwisie uroda.zyciewarszawy.pl

uroda.zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane