Przeciąganie linii metra
– Niech metro dojedzie do naszych osiedli – apelują Targówek i Białołęka. – Budujmy w dwie strony naraz – odpowiada Bemowo. Ratusz próbuje przesuwać na mapie stację techniczno-postojową.
Radni Targówka i Białołęki wspólnie przyjęli w piątek stanowisko w sprawie drugiej linii metra. Wezwali w nim ekipę Hanny Gronkiewicz-Waltz, by „niezwłocznie” po skończeniu budowy odcinka centralnego – między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim – wzięła się za przedłużenie jej na Targówek i Białołękę.
Białołęka kontra Bemowo
– Chcielibyśmy, żeby metro rozrastało się we wszystkich kierunkach, ale środki na pewno będą ograniczone – mówi wiceprzewodniczący rady Targówka Maciej Jankiewicz (PiS). – Jeśli będziemy musieli wybierać, budujmy w kierunku Targówka. Tu jeździ więcej pasażerów – twierdzi.
Radny Białołęki Waldemar Roszak (PO) przypomniał o dramacie komunikacyjnym mieszkańców Zielonej Białołęki, gdzie deweloperzy pobudowali „w polu” osiedla bez infrastruktury komunikacyjnej. – Mieszkańcy prawej strony Wisły mają wrażenie, że żyją w mieście drugiej kategorii. Ci z Zielonej Białołęki natomiast czują się warszawiakami trzeciej kategorii. To im należy się metro, a nie mieszkańcom Bemowa – uważa Roszak.
– Też moglibyśmy zorganizować sesję wspólnie z Wolą, ale taka awantura jest nikomu niepotrzebna – mówi burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski. – Proponuję kompromis. Drugą linię można skończyć w pierwszym etapie pod ratuszem Bemowa, czyli bez trzech stacji.
W zamian w tym czasie można zbudować też fragment po prawej stronie Wisły, ale też bez trzech stacji – proponuje.
– To jest absolutne nieporozumienie – odpowiada burmistrz Targówka Jacek Zawistowski. – Nie można skracać trasy o połowę i budować tylko trzech z sześciu stacji.
– Jeśli zamiast linii metra zbudujemy kadłubki, to pociągi nie dojadą na Białołękę i nadal dzielnica będzie się dusić – irytuje się burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski.
Skąd ta wymiana zdań? Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta rzucił tydzień temu pomysł „wariantu ateńskiego”. Przed olimpiadą w 2004 r. władze Aten zbudowały dwa odcinki centralne – w układzie X – a potem rozszerzały linię metra na obrzeża miasta.
W Warszawie miałoby być podobnie: po zakończeniu budowy odcinka między rondem Daszyńskiego i Dw. Wileńskim ruszyłaby budowa „wąsów” naraz w obie strony, ale na krótszych odcinkach. Na Bemowie odpadłyby stacje: Połczyńska, Chrzanów i Lazurowa. Mieszkańcy Babic, Włoch i Ursusa musieliby dojeżdżać do stacji u zbiegu Górczewskiej z Powstańców Śląskich. Po prawej stronie Wisły zabrakłoby stacji Bródno, Kondratowicza i Zacisze. Metro dojeżdżałoby w okolice skrzyżowania Trockiej z Pratulińską. Tym samym nie dotarłoby do Trasy Toruńskiej – to zła wiadomość dla Zielonej Białołęki.
Po nerwowej reakcji Targówka, Białołęki i Bemowa dyrektor ZTM się z tego częściowo wycofuje. – Musimy przeanalizować koszty oraz możliwości techniczne. Na kolanie tego się nie da zrobić – mówi Leszek Ruta. – Żeby dostać dofinansowanie z UE, trzeba podeprzeć się analizami. Uchwały rad dzielnic to zaklęcia, które dla Brukseli nie stanowią argumentu.
Czarodziejskie pociągi?
Do niedawna Bemowo było pewniakiem w rywalizacji o kolejność przedłużania drugiej linii. To właśnie po zachodniej stronie miasta – w Morach – ma się znaleźć stacja techniczno-postojowa do obsługi linii (podobna do tej na Kabatach).
Metro Warszawskie kupiło dla drugiej linii 210 wagonów Inspiro. Te wymagają przeglądów co trzy miesiące (rosyjskie co 20 godzin). To dało pole do spekulacji, że można budować drugą linię bez stacji postojowej. Pociągi miałyby „nocować” i przechodzić mniejsze przeglądy na torach odstawczych – np. za stacjami Rondo Daszyńskiego, Dw. Wileński i Młociny. – Technologia idzie do przodu i przeglądy wymagane są coraz rzadziej. Nie ma jednak takiego taboru na świecie, który nie potrzebowałby zaplecza do obsługi technicznej – mówi analityk rynku kolejowego Jakub Majewski. – Kabaty są w stanie obsłużyć tylko centralny odcinek drugiej linii. Stacja techniczna jest niezbędna, ale otwarte pozostaje pytanie, czy w grę wchodzą tylko Mory i Kozia Wólka.
W odpowiedzi dyr. Leszek Ruta po raz kolejny wkłada kij w mrowisko: – Można zastanowić się nad lokalizacją stacji technicznej na Bródnie albo Zielonej Białołęce.
Czy plany metra można swobodnie zmieniać? Problemem są procedury. – Mamy studium wykonalności i decyzje środowiskowe dla obu odcinków: od ronda Daszyńskiego do Chrzanowa i od Dw. Wileńskiego na Bródno – mówi Krzysztof Malawko z Metra Warszawskiego.
Czy jeśli ratusz zdecyduje się budować fragmenty obu odcinków, dokumentację trzeba będzie robić od początku? Jak usłyszeliśmy w Metrze Warszawskim, będzie ona wymagała „istotnych modyfikacji”.
– Tempo budowy metra zależy od budżetu UE na lata 2014 – 2020. Walczymy o pieniądze w Brukseli – podsumowuje prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Powiedzieli dla „Życia Warszawy”Jacek Kaznowski
burmistrz Białołęki
Druga linia metra powinna być rozszerzana w tym kierunku, na jakim jest pewność, że zostanie w 100 proc. wykorzystana. Białołęka i Targówek są dzielnicami, które generują o wiele większy ruch do centrum niż Bemowo czy Wola. I cały czas dynamicznie się rozwijają. Powstają nowe osiedla, przybywa mieszkańców. Potrzebujemy metra bardziej niż Bemowo.
Jarosław Dąbrowski
burmistrz Bemowa
Na polach Chrzanowa za chwilę wystrzelą w górę osiedla jak na Kabatach. Dla tego rejonu opracowywane są miejscowe plany. Tutaj do metra wsiadaliby też pasażerowie z Włoch, Ursusa, Babic i Ożarowa. Potrzebujemy metra tak samo jak Targówek i Białołęka. Ale nie pojadę na Targówek rzucać się „Rejtanem”. Nie chcę awantur. Budujmy naraz, ale na krótszych odcinkach.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.