Poprzednie wcielenie Placu Teatralnego
Popędy serdeczności czy biznesowa kalkulacja Marysieńki, czyli poprzednie wcielenie Placu Teatralnego.
Wśród kilku warszawskich budowli upamiętniających zwycięską XVII-wieczną bitwę pod Wiedniem był także Marywil.
Dzisiaj mało pamiętany obiekt, kiedyś nowoczesne centrum handlowo-usługowe. To intencje i walory pieniężne Marysieńki, małżonki królewskiej, wdzięcznej opatrzności za zwycięstwo i szczęśliwy powrót Jana III Sobieskiego z odsieczy wiedeńskiej, pozwoliły na rozpoczęcie realizacji projektu.
Wcześniej było tu podmiejskie pustkowie i rumowisko po zniszczonej w czasie wojen szwedzkich żupie solnej. Natomiast już z końcem XVII wieku można było podziwiać rozległą budowlę. Miała kształt półksiężyca, z obszernym dziedzińcem, zakrytym od wewnątrz portykiem, galerią, którą można było obejść dookoła cały obiekt. Urzędowali tu głównie kupcy, mieszkający nad swoimi sklepami i podziemnymi składzikami, na początku w większości Francuzi.
Sukces handlowy Marywila, konkurenta staromiejskiego rynku, był niepodważalny. A gdzie sukces tam i zazdrość - nie tylko złośliwi twierdzili, że na powstaniu tego miejsca chyba bardziej zaważyły „pobudki materialne i potrzeby czysto ekonomiczne w większym może jeszcze stopniu niż popędy serdeczności”.
Kupcy polscy i zagraniczni mieli tutaj oprócz swoich sklepów liczne magazyny, kawiarnie, bilardy. W późniejszych latach organizowano tu także bale publiczne, zabawy i koncerty. Były też kantory bankowe, zajazd, drukarnie, księgarnie, a także kaplica. Przez dłuższy czas działało zgromadzenie panien kanoniczek.
Na początku XIX wieku zaczyna się nowa historia opisywanego dzisiaj miejsca. Do pobliskiego pałacu Jabłonowskich przenoszony jest ze Starego Miasta warszawski ratusz a na terenach podupadającego i rozbieranego już Marywila w 1825 roku położono fundament Teatru Wielkiego.
Budowa trwa do 1833 roku w większości na podstawie oryginalnych założeń architektonicznych Antoniego Corazziego. Przed pierwszą premierą, w niedzielę 24 lutego 1833 roku, pojawiają się na mieście afisze anonsujące inauguracyjny spektakl operowy Rossiniego „Cyrulik Warszawski”.
Najdroższe bilety kosztowały 21 złotych i 40 groszy, najtańsze na jaskółce 1 złoty i 15 groszy. Tego wieczoru plac przed Marywilem przeistoczył się w Plac Teatralny.
Odbudowa po ostatniej wojnie i rozbudowa Teatru Wielkiego trwała dwadzieścia lat, plac przed nim ział pustką. Kiedyś nerw miasta z uwagi na urzędujący ratusz miejski, pobliskie hotele, domy handlowe i pasaż Luxenburga (dzisiejsza ulica Canaletta), tłumy warszawiaków; krzyżowały się tu trzy linie tramwajowe, był także końcowy przystanek tramwajowych linii nocnych.
Na zdjęciu konkursowym z 1956 roku Teatr Wielki okutany jest misternie drewnianym rusztowaniem. Prace budowlane trwają.
Na zdjęciu z 1960 roku w szerszym planie widać piękno rozbudowanego, jeszcze nie gotowego gmachu drogiego sercom Polaków. W starym bruku tkwią tory przedwojennych linii tramwajowych dochodzących z Bielańskiej i z Senatorskiej od Placu Bankowego. Chyba tylko zaraz po II wojnie na rok próbowano uruchomić tutaj linię tramwajową nr. 17 z Placu Teatralnego do Placu Zbawiciela . W 1964 roku niedaleko, po lewej stronie, na miejscu zniszczonego ratusza, wystawiono Pomnik Bohaterów Warszawy – Nike. W 1965 roku Teatr Wielki, najbardziej reprezentacyjna polska scena operowo-baletowa rozpoczyna kolejny etap działalności.
Jeszcze jedno ujęcie z 1973 roku. Z lewej strony poza kadrem pomnik Nike, czuć także pustkę miejsca po nieodbudowanym jeszcze pałacu Jabłonowskich. Wysoko, na frontonie gmachu także pustka - nieobecna od czasów wybudowania Teatru Wielkiego kwadryga. Kilka lat temu wrócono do niezrealizowanej koncepcji Corazziego i w 2002 roku dzieło warszawskich profesorów ASP oraz ich uczniów, rzeźba czterokonnego rydwanu, uroczyście zagościło na dachu portyku wejściowego.
Jerzy Pytko
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.