Krótka historia ulicy Długiej
Błońska, Pijarska, Szeroka, Środkowa, to wcześniejsze nazwy dobrze znanej warszawiakom ulicy Długiej. Kiedyś ważny trakt drogowy i handlowy miał także trudniejsze momenty w swojej historii.
Po wyczerpujących wojnach szwedzkich opisywano ją w „Rewizji miast Starej i Nowej Warszawy” – cytuję za rękopisem Franciszka Maksymiliana Sobieszczańskiego: „Bywały na niej dawniej pańskie i różne gospody, do dyspozycji marszałkowskiej należące, mianowicie na posłów tatarskich, tureckich i innych orientalnych; teraz puste place aż poza dwór Jego Mci Biskupa Płockiego, a cała ta ulica ośm tylko zabudowań liczy”.
Tradycja hotelowa rozkwitała na Długiej 200 lat później. Wśród 18 warszawskich hoteli i 22 domów zajezdnych trzy z dziesięciu polecanych znajdowały się przy omawianej ulicy, w jej środkowej części.
„Przewodnik po Warszawie” z 1857 roku polecał hotele: Polski, Niemiecki i Drezdeński. Dwa pierwsze znajdowały się po stronie południowej. „Przy każdym hotelu jest komissyoner faktor, który cudzoziemcowi może nastręczyć podobnych służących, mówiących obcemi językami”. Poza hotelowymi poczęstunkami można było skorzystać ze śniadań zimnych i gorących w pobliskich winiarniach z węgierskimi winami u Hempla i Koelichena. Na Tłomackiem, przed pałacem Mostowskim i na placu Krasińskim znajdowały się przystanki dorożek. „Każda dorożka oznaczona jest numerem zewnątrz na pudle, tudzież na obu stronach koziołka odmalowanym.” Ustanowiona taxa godzinowa obowiązywała w granicach miasta, poza rogatkami była przedmiotem negocjacji. Podróżni mogli także skorzystać z pobliskich wypożyczalni karet i powozów przy Bielańskiej i na Lesznie.
Długa podlegała wtedy cyrkułowi /komisariatowi No. III z siedzibą na Nowomiejskiej; znajdowały się na niej nieruchomości z numerami od 540 do 592. Jak by to dziwnie dzisiaj nie brzmiało pod numerem 521 znajdował się „kantor stręczeń guwernerów i guwernantek, nauczycieli, metrów muzyki i tańców, korrepetytorów, osób do towarzystwa dam, bon” prowadzony przez panią Zwolińską. Pod no. 550 działał zakład artystyczno-litograficzny i fotograficzny Maksymiliana Fajansa gdzie wykonywano artystyczne portrety, rysunki i bilety wizytowe. W pobliżu były też kantor zleceń, informacji i tłumaczeń, łaźnia, apteka Wernera, kantor bankierski Leopolda Kronenberga oraz kilka urzędów - Departament IX i X Rządzącego Senatu, siedziba Arcybiskupa Warszawskiego i Nowogieorgiewskiego, Komisja Rządowa Sprawiedliwości, Archiwum Główne Królestwa, Sąd Kryminalny Guberni Warszawskiej, Trybunał Cywilny, Trybunał Handlowy, Sąd Pokoju.
Na zdjęciu z 1960 w perspektywie ulicy Długiej i charakterystycznych domów mieszkalnych za Miodową wyraźnie widać zarysowane wieżyce kościołów św. Jacka i św. Ducha. Po lewej jeszcze trwająca odbudowa komory celnej (dzisiaj Biblioteka Instytutu Sztuki PAN). Po prawej, za nowym budynkiem spółdzielni nauczycielskiej i Miodową, skrywa się fundowany przez króla Jana Kazimierza XVII-wieczny kościół NMP Królowej Korony Polskiej, Garnizonowy (od 1918 roku), przez kilkadziesiąt lat przeznaczono go na cerkiew (sobór Św. Trójcy) ; Warto przypomnieć i wypomnieć, że projekt przebudowy wyszedł z pod ręki architektów Corazziego i Gołońskiego.
A oprócz wspomnianych powyżej budynków są jeszcze nieopisane tutaj dzieje nieruchomości średniowiecznego kata warszawskiego, pałacu Raczyńskich, kamienicy Gaszyńskiego, pałacyku Humańskiego, pałacu Marii z Lubomirskich Radziwiłłowej, nieistniejącego Teatru Nowości, powstańczego zejścia do kanałów, pobliskiego pałacu „Pod Czterema Wiatrami”, pasażu Simonsa i Arsenału etc. etc. - ale to już naprawdę Dłuuuga historia.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.