150 lat ciągłych zmian
Komisja konkursowa "Retro Warszawy" jest nadzwyczaj łaskawa i wyznaczyła do konkursu odsłonę Grzybowskiej z 1981 roku. Ciekawe jak by sobie Państwo poradzili z rozszyfrowaniem wcześniejszego fotogramu z roku 1964?
Niektórzy uczestnicy naszej fotozabawy wyruszają w miasto z różnymiprzyrządami i pomocami naukowymi, by jak najdokładniej oddać fotografowane miejsce. Tak poważne potraktowanie tematu budzi szacunek.
Prosimy jednak o to, byście państwo wzięli pod uwagę, że mimo to efekt może być nieudany - nie da się przesunąć wyrosłego w międzyczasie wieżowca zasłaniającego perspektywę czy wejść na środek ruchliwej arterii bez negatywnych konsekwencji. Apelujemy zatem o odrobinę luzu oraz zwrócenie uwagi na względy bezpieczeństwa.
Wróćmy jednak do ulicy Grzybowskiej. Ta stara warszawska arteria przeżywała w ostatnim stupięćdziesięcioleciu wiele zmian. Doskonałym przykładem niech będzie odcinek od placu Grzybowskiego do Ciepłej. Popołudniowej stronie odcisnęła swoje piętno kamienica znanego architekta warszawskiego Jana Jakuba Gaya. Belwederek łączył piękny piętrowy dom z dwupiętrową kamienicą dochodową. Po kilkudziesięciu latach przyszło nieruchomości pełnić zupełnie inne funkcje: schroniska dla bezdomnych i magazynu dużej firmy produkcyjnej "Konrad, Jarnuszkiewicz i S-ka" (Grzybowska 19). Jeszcze dalej w głąb ulicy pod nr 25 -dzisiaj mniej więcej lokalizacja hotelu Mercure, nr 27 i przy Ciepłej nr12, pracowało kilkuset robotników w kompleksie fabrycznym, który tworzyło 15 budynków produkcyjnych, w tym odlewnia żelaza i metali oraz kuźnia.
Właściciele przez całą pierwszą połowę XX wieku robili interesy na dostawach dla wojska i produkcji, głównie mebli i sprzętu szpitalnego.Kontynuatorem tradycji "Konrad, Jarnuszkiewicz i S-ka" była po II wojnie światowej Fabryka Sprzętu Rentgenowskiego i Urządzeń Medycznych, dzisiaj mieszcząca się przy ulicy Jagiellońskiej.
Wiele lat temu po studiach tamże rozpoczynałem karierę zawodową. Wśród pamiątek po poprzednich właścicielach miałem możliwość przeglądać stare księgi dochodowe oraz księgę pamiątkową opisującą dokonania zarządu firmy i załogi. Najbardziej utkwiły mi w pamięci sprawozdania z delegacji służbowych do Rosji przed I wojną światową - firma robiła świetne interesy na dostawach wyposażenia sal operacyjnych, łóżek, materacy drucianych i mebli szpitalnych dla wojsk carskich. Poza warszawskim składem firmowym miała dwa inne - w Moskwie i w Petersburgu.
Dostarczała wyroby na ogromnym terenie Rosji, także do najdalszych miast imperium - Archangielska, Ałma-Aty i Władywostoku.
Są jeszcze dwa ciekawsze epizody w historii fabryki. Wyprodukowanotutaj przed II wojną meble do "Zameczku" - rezydencji Prezydenta Mościckiego. Wykonane z giętych, chromowanych rurek stalowych -miały tapicerkę ze skóry antylopy. Najlepszej klasie wzornictwatowarzyszyła wysoka jakość wykonania. A w czasie okupacji niemieckiejprodukowano tutaj, w wielkiej konspiracji, pistolety Sten.
Po ciężkich czasach wojennych - gettcie i powstaniu - ulica, pełna "pięknych zakamarków" i ruder, zaczęła odżywać pod koniec lat sześćdziesiątych. Wieżowce osiedla "Za Żelazną Bramą",wtedy bardzo prestiżowe (mimo wielu małych kawalerek z ciemną kuchnią)kontrastowały z zachodnią częścią Grzybowskiej.
Kolejna odsłona zmian to okres ostatniego dwudziestolecia -najefektowniejsze, zwłaszcza na odcinku pomiędzy placem Grzybowskim iCiepłą, zmieniły ulicę w jedną z najnowocześniejszych w Warszawie. Czekamy na jeszcze jeden etap przebudowy - zachodniego odcinka pomiędzy ulicami Waliców i Towarową. Wtedy to Grzybowska ma duże szanse zdobycia tytułu najpiękniejszej ulicy miasta.
Jerzy Pytko
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.