Czy ktoś da 15 milionów?
Ulica Złota A.D. 1960. Po prawej kamienica na rogu Żelaznej i Złotej, wystawiona przez znanego spekulanta Krongolda w 1899 roku, miała swój szyk i elegancję.
Co prawda dotyczyło to mieszkań od frontu i luksusy kończyły się na trzecim piętrze, bo do mieszkań o gorszym standardzie, na wynajem, na 4 i 5 piętrze prowadziły klatki schodowe od podwórka. Ale od frontu Francja elegancja! Klatka schodowa z białego marmuru, pięknie zdobione żeliwne balustrady, eklektyczna dekoracja fasady; na narożniku rzeźby - alegorie starego i nowego wieku, wtedy XIX i XX. I kto by to pomyślał, że w takich kamienicach mieszkali sto lat temu rzemieślnicy i robotnicy.
Od 1955 r. w perspektywie fotografowanej ulicy Złotej góruje inne ogromne gmaszysko. Wystawione może nie przez spekulanta, ale przez bardzo nad Wisłą, i nie tylko, niepopularną postać, i jak na ironię w formie prezentu od narodu radzieckiego! Do dziś jest to najwyższy budynek w Polsce. W początkach jego panowania w krajobrazie Warszawy, by razem z innymi budowlanymi socrealami wydawał się pięknym, oszpecano budynki poprzedniego, "niesłusznego" okresu!
Kamienicę Wolfa Krongolda, ocalałą w nie najgorszej formie po II wojnie, ok. 1960 roku odarto z elewacji, zerwano kamienne balkony. Resztę dokończyły brak remontów i meldowanie mieszkańców, w dużej części spod ciemnej gwiazdy. Obrazu zniszczeń dopełniła decyzja z 2002 roku –przymusowo wysiedlono wszystkich lokatorów, a otwory wejściowe i okienne zamurowano.
W zeszłym roku miłośnicy starej warszawskiej architektury trzymali kciuki za udaną sprzedaż kamienicy w przetargu. Działania te były o kilka lat spóźnione, a w zderzeniu z kryzysem okazały się całkowicie nierealne.
Nadal nie ma chętnych do wyłożenia 15 milionów złotych za budynek.
Trzymajmy kciuki by za kilka lat w attyce odrestaurowanej kamienicy stare rzeźby nadal symbolizowały stary i nowy wiek – tym razem XIX i XXI!
Jerzy Pytko
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.