Niedziela była trzecim dniem zagrożenia powodziowego w Warszawie. Wody w Wiśle jest coraz mniej, jednak wciąż o ponad metr przekracza stan alarmowy. Po północy zamknięty został Wał Miedzeszyński. Trudno wyobrazić sobie konsekwencje, jakie ta decyzja ma dla kierowców prawobrzeżnej Warszawy.