Klikają przycisk "Przejdź do serwisu" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej
Właściwie nie pamiętam, kiedy ojciec robił te wszystkie zdjęcia. Poświęcał nam bardzo dużo czasu, więc nie wiem, jak znajdował jeszcze chwile na fotografowanie – zastanawia się Jerzy Pytko, wspominając swojego ojca Leopolda. To on zapoczątkował rodzinną pasję fotografowania. Teraz archiwum liczy ponad 50 tys. zdjęć. Ale nie są to fotografie z imienin u cioci. Na większości z nich widać po prostu miasto. Takie, jakim w danym momencie było.