Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Uciec jak najdalej od dosłowności

Jan Bończa-Szabłowski 12-01-2009, ostatnia aktualizacja 13-01-2009 21:38

Odtwórca tytułowej roli w „Romulusie Wielkim” mówi o pracy z Krzysztofem Zanussim podczas przygotowań do piątkowej premiery w Polonii i o współczesnym spojrzeniu na sztukę Friedricha Dürrenmatta. Zastanawia się także, w jakim kierunku pójdzie teatr, wokół którego są takie zawirowania. Z Januszem Gajosem rozmawia Jan Bończa-Szabłowski.

Janusz Gajos przekonuje, że dzięki premierze „Romulusa Wielkiego” w Polonii będziemy mogli zastanowić się co dziś znaczą takie słowa jak „ojczyzna”, „patriotyzm”, „bohaterstwo”. Na zdjęciu z Ewą Wiśniewską i Jerzym Łapińskim

Źródło: Życie Warszawy fot. Robert Jaworski
  • Janusz Gajos przekonuje, że dzięki premierze „Romulusa Wielkiego” w Polonii będziemy mogli zastanowić się co dziś znaczą takie słowa jak „ojczyzna”, „patriotyzm”, „bohaterstwo”. Na zdjęciu z Ewą Wiśniewską i Jerzym Łapińskim