Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ku większej chwale Boga

Rafał Jabłoński 05-03-2009, ostatnia aktualizacja 12-03-2009 18:31

Ad Maiorem Dei Gloriam – to dewiza zakonu Jezuitów. Przed czterema wiekami, w roku 1609, zaczęli oni przygotowania do budowy kościoła w Warszawie. Żadna stołeczna świątynia nie miała tak dramatycznych losów.

Podziemia – ocalałe z powstania resztki nagrobków wmurowane są w ściany

Źródło: Fotorzepa fot. Waldemar Kompała
  • Wnętrze kościoła NMP  Łaskawej  w międzywojniu. Nie ma już śladu po  20 wystawnych marmurowych  i lipowych ołtarzach
  • To nie pomyłka – tak wygląda kościół Jezuitów  od strony,  od której prawie nikt  w Warszawie go nie ogląda. A warto zajrzeć na podwórze przy Jezuickiej  i spojrzeć  ku górze.
  • Po wojennych zniszczeniach w podziemiach przetrwało niewiele. Zachowały się tylko dwie krypty
  • Fragment popiersia marszałka wielkiego koronnego Franciszka Bilińskiego. Tylko to ocalało z wystawnej kompozycji nagrobnej
  • Porównajmy to zdjęcie z sąsiednią stroną – zobaczmy, jak zmienił się wystrój kościoła przez ostatnie sto lat
  • Figura NMP noszona  jest podczas procesji  w Boże Ciało od drugiej połowy XVIII wieku. Na co dzień znajduje się w zakrystii kościoła oo. Jezuitów
  • Ta lwica trafiła przed kościół Jezuitów sprzed kościoła popijarskiego, przekształconego na cerkiew
  • Podziemia  – ocalałe  z powstania resztki nagrobków wmurowane są w ściany
  • Tylko te figury ocalały z dawnego frontonu świątyni. Dziś są w podziemiach