Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wąskie gardło planów Szpitala Południowego

Izabela Kraj, Ewa Zwierzchowska 04-03-2009, ostatnia aktualizacja 04-03-2009 22:54

Żeby budować szpital na Ursynowie, ratusz musi najpierw wygrać walkę o prawa do gruntu.

Wiceprezydent Jarosław Kochaniak ogłosił wczoraj najnowsze plany ratusza dotyczące budowy Szpitala Południowego przy ul. Roentgena. Opisaliśmy je w „ŻW” pierwsi.

Szpital Południowy zacznie przyjmować pacjentów w 2013 roku. Wąskim gardłem projektu jest jednak prawo do gruntu, bo działka nie jest własnością miasta, ale państwa. Ratusz liczy, że dostanie ją za darmo od Ministerstwa Zdrowia.

– Mamy pismo od minister Ewy Kopacz, w którym stwierdza ona, że nie znajduje przeszkód do realizacji tej inwestycji – mówi Kochaniak.

Niepokojący jest jednak wniosek Instytutu Hematologii i Transfuzjologii o prawo użytkowania wieczystego pobliskiego terenu, wraz z fragmentem, na którym ma być szpital. Od wojewody zależy, czy wniosek zaakceptuje. – Liczymy, że sam instytut wycofa go i nie będzie przeszkadzał w budowie instytucji pożytku publicznego – zaznacza Kochaniak.

Jeśli nie, skomplikuje i opóźni powstanie szpitala. Wczoraj szef IHiT nie chciał o wniosku rozmawiać. – W poniedziałek będzie osoba, która się tym u nas zajmuje – odesłał dyrektor Krzysztof Warzocha.

Sprzymierzeńcem miasta jest Centrum Onkologii, bezpośrednio sąsiadujące z planowanym szpitalem. Także z własnego powodu. Od lat zabiega o przyznanie prawa wieczystego do terenu. – Dziś mamy tylko dzierżawę, więc nie mogliśmy inwestować – mówi dyrektor Centrum Onkologii, prof. Marek Nowacki. Ale liczy, że jeśli właścicielem całej działki stanie się miasto, także Centrum mogłoby się swobodnie modernizować.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane