Ostre dyżury: blisko, ale daleko
Szpitale, które nie włączą się do ostrych dyżurów, mogą być karane obcięciem części kontraktu. Wciąż jednak nie wiadomo, kto zajmie się ułożeniem i koordynacją grafiku dyżurów.
Stolica potrzebuje ostrych dyżurów. Świadczy o tym m.in. wzrastająca liczba przyjmowanych pacjentów. W szpitalu na Lindleya w styczniu na ostry dyżur ortopedyczny zgłasza się nawet o 20 – 40 proc. więcej pacjentów niż w innych miesiącach. W ostatnią środę przyjęto o ponad 70 proc. więcej osób niż wynosi średnia za rok 2008!
Problemem jest to, że nie wszystkie szpitale w stolicy ostre dyżury prowadzą – głównie chodzi o te podlegające m.in. Ministerstwu Zdrowia. I choć są zobowiązane w kontrakcie z NFZ do pracy „na ostro” przez całą dobę, to nie sposób od nich tego wyegzekwować. Dlaczego? – Brakuje nam lekarzy i pieniędzy – argumentują szefowie.
Jak to zmienić? Wczoraj w ratuszu debatowali o tym m.in. wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Jeszcze będziemy przekonywali szpitale, by zaczęły dyżurować. Jeśli się nie uda, to będą kary – mówi Jacek Kozłowski.
– Wyłamywanie się z dyżurów będzie traktowane jako złamanie kontraktu z NFZ. Już rozmawiałem o tym z Funduszem.
Kolejną palącą kwestią jest ułożenie grafiku dyżurów. Nie chce tego robić ani wojewoda, ani miasto. Problem pojawił się jesienią ubiegłego roku. Grafik dyżurów okulistycznych i ortopedycznych zaczął się sypać, a pacjenci tułali się od szpitala do szpitala, poszukując pomocy. Wtedy wojewoda, jak sam twierdzi, „awaryjnie” podjął się układania grafików.
Zrobił to także teraz i grafik jest ustalony do końca lutego. Co później? Wojewoda uważa, że powinien robić to ratusz. Miejscy urzędnicy odmówili komentarza.
– Mam nadzieję, że rozwiążemy ten problem na następnym spotkaniu 10 lutego – tłumaczy wojewoda Kozłowski. – Zaprosiłem przedstawicieli wszystkich organów założycielskich szpitali funkcjonujących w stolicy. Liczę, że przekonam ich do dyżurowania.
Wiadomo natomiast, że do pracujących „na ostro” klinik dołączy prawdopodobnie Wojskowy Instytut Medyczny. Szpital już prowadzi ostry dyżur laryngologiczny. Teraz będzie miał również dyżury okulistyczne.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.