Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Film pomoże wyjaśnić zabójstwo Pyjasa

Jerzy Sadecki 25-06-2008, ostatnia aktualizacja 26-06-2008 16:57

Prokuratorzy IPN chcą skorzystać z nagrań powstałych przy realizacji filmu „Trzech kumpli”, który wyemitował TVN, by uzyskać dodatkowe informacje na temat tragicznej śmierci Stanisława Pyjasa.

Stanisław Pyjas i Bronisław Wildstein
źródło: Życie Warszawy
Stanisław Pyjas i Bronisław Wildstein

Z pewnością zwrócimy się do jego autorek o udostępnienie nie samego filmu, ale materiałów, które powstały przy jego kręceniu – powiedział wczoraj prokurator Piotr Piątek, p.o. naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie. – Jednak na razie jest za wcześnie, by powiedzieć, czy i jakie materiały mogą być wykorzystane przez nas jako źródła informacji – dodaje śledczy IPN.

Prokurator Piątek powiedział, że nie widział w TVN dwóch odcinków filmu „Trzech kumpli” opowiadających o historii śmierci związanego z opozycją demokratyczną studenta UJ Stanisława Pyjasa oraz o jego dwóch przyjaciołach. – Celowo nie oglądałem tego filmu, by nie sugerować się tym, co w nim pokazano – podkreśla prokurator Piątek.

A co z Lesławem Maleszką – tajnym współpracownikiem SB i przyjacielem Pyjasa? Film sugeruje, że może być odpowiedzialny za śmierć studenta. – W śledztwie jest on świadkiem – ucina śledczy. Zdaniem prawników, nawet gdyby Maleszce udowodniono współudział w śmiertelnym pobiciu studenta, to i tak skorzysta z przedawnienia. Przy zbrodniach komunistycznych nie ma przedawnienia tylko dla funkcjonariuszy państwa komunistycznego.

Czterokrotnie już umarzane śledztwo w sprawie Pyjasa (ostatnio w 1999 r.) krakowska prokuratura okręgowa podjęła na nowo 7 maja 2008, w 31. rocznicę jego śmierci. Ale 21 maja przejął je, jako właściwy dla zbrodni komunistycznych, pion śledczy IPN. Powrót do śledztwa był możliwy po odnalezieniu w archiwach IPN trzech teczek pracy tajnych współpracowników SB związanych z tą sprawą.

Co zrobiono przez miesiąc? – Jestem po lekturze wszystkich dziewiętnastu tomów z dotychczasowego śledztwa. Teraz przyszedł czas na szczegółową analizę pod kątem nowo ujawnionych dokumentów – mówi prokurator Piątek. Jak długo potrwa postępowanie, tego śledczy nie chce określać. Mówi tylko: – Traktuję tę sprawę bardzo poważnie, niczego nie chcę zaniedbać. Na razie pracuję nad szczegółowym planem niezbędnym do przeprowadzenia czynności śledczych wynikających z dokonywanej analizy – zapewnia śledczy. Na pewno będą zlecone nowe kwerendy w archiwach, zapewne trzeba będzie ponownie przesłuchać świadków. Być może śledczy z IPN skorzystają też z pomocy policjantów z tzw. Archiwum X, którzy zajmują się badaniem niewyjaśnionych zabójstw. Przy użyciu nowoczesnej techniki kryminalistycznej mogliby zbadać ślady sprzed lat.

Jak informuje TVN, z materiałów zebranych do filmu ma powstać siedem odcinków cyklu pt. „Osaczeni” – do emisji na kanale Discovery TVN Historia. Być może film ukaże się na DVD, być może na jego podstawie powstanie książka. Film został przetłumaczony na język angielski, by mógł być pokazany na międzynarodowych festiwalach.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane