Jeziorko Czerniakowskie nie zostało otwarte
Nie udało się, jak planowały władze Mokotowa, otworzyć kąpieliska nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Firmy, które miały zadbać o bezpieczeństwo kąpiących się, zrezygnowały
Wyłonienie operatorów, którzy mieli gwarantować m.in. obecność ratowników nad mokotowskim jeziorkiem, wydawało się być formalnością. Władze Mokotowa jedyne, czego się obawiały, to wyniku badań próbek wody pobranych przez sanepid. Te wypadły dobrze.
– Liczyliśmy, że operator rozpocznie pracę już w połowie czerwca. Jednak dwie firmy, które złożyły oferty, w ostatniej chwili odstąpiły od podpisania umowy, tłumacząc się m.in. kłopotami kadrowymi. Wcześniej zapewniano nas, że są w stanie spełnić nasze wymagania – mówi rzecznik dzielnicy Mokotów Jacek Dzierżanowski. Jakie są więc szanse, by warszawiacy mogli w upalne dni kąpać się w jednym z najpopularniejszych akwenów w mieście?
Władze Mokotowa rozpoczęły procedurę wyboru kolejnego operatora, który ma zadbać o bezpieczeństwo nad jeziorkiem. – Na oferty czekamy do 22 czerwca. Mamy nadzieję, że tym razem zgłoszą się odpowiedzialne firmy, które będą dysponowały wykwalifikowanymi ratownikami. Staramy się, aby jak najszybciej uruchomić to kąpielisko – dodaje Dzierżanowski.
Nie jest wykluczone, że sanepid będzie musiał ponownie pobrać próbki wody. Jak przypomina kierownik oddziału higieny komunalnej wojewódzkiego sanepidu Artur Chełstowski, zgodnie z przepisami analiza musi być przeprowadzona 14 dni przed planowanym otwarciem kąpieliska.
A przypomnijmy, ostatnio pobrano próbki z Jeziorka 1 czerwca.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.