Śmierć „Rodziny na swoim”
Po Nowym Roku będzie coraz mniej lokali w programie „Rodzina na swoim” – prognozują deweloperzy. Powód? Przy cenie 6435 zł za mkw. nie opłaca sie ich budować.
Deweloperzy twierdzą, że cena mkw. na poziomie 6435 zł jest ceną graniczną. Już teraz liczba mieszkań, które kwalifikują się do wzięcia takiego kredytu, jest bardzo niewielka i wynosi – jak podaje Home Broker – 10,4 proc. wszystkich oferowanych na warszawskim rynku.
– Spadek jest ogromny, bo w najlepszym okresie, na początku ub.r., sięgał nawet 70 proc. rynku pierwotnego – mówi Bartosz Turek, analityk Home Broker.
Deweloperzy zgodnie przyznają, że teraz, aby mieć w ofercie mieszkania w programie „Rodzina na swoim", specjalnie obniżają ich ceny albo robią czasowe promocje.
Przykład: PBM Południe obniżył cenę pięciu mieszkań w gotowej już inwestycji Osiedle Lazurowa z 7,2 tys. zł do 5,5 – 6 tys. zł. Podobnie zrobił Red Real Estate Development, który w listopadzie w ramach promocji obniżył cenę 12 mieszkań tak, aby klienci mogli skorzystać z preferencyjnego kredytu. W ciągu dwóch tygodni sprzedał dziesięć lokali.
Są chętni, ale...
Zainteresowanie programem jest bardzo duże. – Codziennie dostajemy kilkadziesiąt pytań w sprawie mieszkań z rządową dopłatą – przyznaje Alicja Dolińska z Dolcanu. Firma oferuje 20 takich mieszkań we Włochach oraz 90 na trzech osiedlach na Białołęce i w Rembertowie. Ponad połowa oferty J.W. Construction to mieszkania w „Rodzinie na swoim". Wszystkie na Białołęce.
– Mieszkania w ramach „Rodzina na swoim" są już tylko na obrzeżach Warszawy: Włochy, Ursus, Białołęka. W pozostałych dzielnicach właściwie nie występują – mówi Jacek Bielecki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
W nowym roku zostanie ustalona nowa cena mkw. mieszkań, na które można będzie wziąć kredyt w ramach rządowego programu. Wylicza się ją na podstawie wskaźnika podanego przez wojewodę, który opiera się na danych GUS.
3386 kredytów udzieliły banki w stolicy w ramach programu „Rodzina na swoim" w pierwszych trzech kwartałach tego roku
– Podobno cena mkw. ma być obniżona nawet do 5,9 tys. zł – mówi Jarosław Jaczewski, prezes firmy EBEJOT, która buduje osiedle Skorosze na granicy Włoch i Ursusa. – Teraz jeszcze wygospodarowałem kilka mieszkań w kredycie „Rodzina na swoim". Jeśli cena mkw. spadnie, wycofam się z takiej oferty.
Kredyt będzie martwy
Analitycy rynku twierdzą, że obniżenie ceny mkw. mieszkania znacznie zmniejszy liczbę lokali w programie.
– Kredyt będzie martwy –zgodnie twierdzą Jacek Bielecki z PZFD i Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse. – Już teraz są takie miasta, np. Kraków, gdzie nie ma żadnej oferty w preferencyjnym kredycie.
Zdaniem specjalistów, przy obniżonej cenie mkw. takie lokale mogą pojawiać się na peryferiach, gdzie deweloper kupił grunt po niskiej cenie, bez infrastruktury. – Na taką ofertę mogą się też zdecydować inwestorzy, którzy budują duże projekty. Wówczas łatwiej rozłożyć koszty i można pewną pulę mieszkań sprzedać po niższej cenie – mówi analityk z Home Broker.
Ale są też analitycy bardziej optymistyczni. – Przy obecnej cenie mkw. liczba mieszkań może się nawet zwiększyć, a przy obniżonej powinna pozostać na tym samym poziomie – mówi Grzegorz Kurowski, analityk z portalu Rynekpierwotny.com. – Deweloperzy będą chcieli dostosować przynajmniej część mieszkań do programu – dodaje.
Aby uzyskać w stolicy kredyt „Rodzina na swoim", cena mkw. mieszkania, na które go zaciągamy, nie może być na rynku pierwotnym wyższa od 6435 zł. Na wtórnym górna granica ceny mkw. wynosi 5148 zł. To preferencyjny program kredytów mieszkaniowych obowiązujący od 2006 r. W okresie pierwszych ośmiu lat spłacania kredytu dopłaty państwa wynoszą równowartość 50 proc. odsetek. Rodziny mogą nabyć mieszkanie o powierzchni do 75 mkw. Państwo dopłaca do 50 mkw. W przypadku tzw. singli mieszkanie nie może być większe niż 50 mkw., a państwo dopłaca tylko do 30 mkw. powierzchni mieszkania.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.