Desperat na dźwigu
Po pięciu godzinach negocjacji z dźwigu znajdującego się na terenie budowy przy ul. Jana Kazimierza na Woli - zszedł desperat, który groził, że popełni samobójstwo.
Mężczyzna wszedł na to urządzenie w piątek o godz. 14. Pracownicy zaalarmowali policję i straż pożarną. Miejsce, gdzie się znajdował zabezpieczali m.in. strażacy z grupy wysokościowej i ratownicy medyczni. Mężczyzna twierdził, że jeden z pracodawców nie chce mu wypłacić należnych, jego zdanim, pieniędzy.
25-letni robotnik zszedł z dźwigu dopiero o godz. 19.05. Został zbadany przez lekarzy. - Policjanci sprawdza jego trzeźwość, będziemy wyjaśniać dlaczego zdecydował się na taki krok - tłumaczy Joanna Banaszewska, rzecznik wolskiej policji.
Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miał ok. 1 promila alkoholu. Z objawami wyziębienia został odwieziony do szpitala.
Przypominamy, że na zgłoszenia o gorących wydarzeniach z życia miasta czekamy pod adresem raport@zw.com.pl oraz numerem alarmowym 693848906.
Przygotowaliśmy też prosty formularz na www.zyciewarszawy.pl/raportnagoraco, dzięki któremu w prosty sposób wyślesz nam zdjęcia i informacje.
Więcej zobaczysz w programie "Raport na gorąco" w TVP Warszawa. Emisja codziennie o godz. 17.45, 18.15 i 22.
Czytaj więcej o wypadkach i korkach: www.zw.com.pl/raportnagoraco.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.