Dźwigowa jak „Titanic”
Remont tuneli na ul. Dźwigowej miał się zakończyć do 30 września, ale budowa tonie. Na przejazd poczekamy do wiosny. Opóźnia się też oddanie wiaduktu na ul. Traktorzystów.
Dlaczego na budowie Dźwigowej nie ma żywego ducha? Włochy, Ursus, Bemowo i Wola stoją w korku, a robotnicy zapadli się pod ziemię – denerwuje się Maciej Bardziński z Włoch.
– Codziennie tkwię w tych samych korkach, dojeżdżając do naszej siedziby w Ursusie – mówi dyrektor Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg Wiktor Wojewódzki. – Wolałbym 10 nowych ulic budować od początku, niż remontować tę przeklętą Dźwigową.
Listopad czy wiosna?
Wojewódzki nadzór budowlany dał czas na otwarcie tunelu do 30 września.
– Złożyliśmy wniosek o przesunięcie terminu na 30 listopada. Problem Dźwigowej to nie przebudowa ulicy, ale wysoki poziom wód gruntowych – mówi rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Karolina Gałecka.
Wicedyrektor ZDM Mirosław Kazubek przyznał nam, że zakończenie prac do 30 listopada to i tak wariant optymistyczny. Według naszych ustaleń, ratusz bierze pod uwagę scenariusz przedłużenia prac aż do wiosny przyszłego roku.
Na zamkniętej i podmywanej Dźwigowej pod torami PKP drogowcy budują od nowa odwodnienie. 15 metrów pod ziemią musi powstać nowy kanał o długości 50 metrów – prosto do przepompowni kolejowej. Non stop pracują pompy.
– Do ich obsługi wystarczy dwóch smętnych pracowników. Nie potrzeba 600 chłopa, żeby fajnie w telewizji wyglądali – irytuje się Wiktor Wojewódzki.
– To bardzo trudny teren. Dopóki poziom wód nie opadnie, dopóty nie możemy pracować. Poza placem budowy trwają prace projektowe – twierdzi.
Na odcinku między ul. Parowcową i Połczyńską drogowcy wbili już palisadę z 15-metrowych grodzic. Między nie wpompują beton na głębokość pięciu metrów (to będzie tzw. wanna szczelna, przez którą nie powinna przebić się woda). Na koniec muszą zrobić umocnienie skarpy między trzema wiaduktami, żeby woda nie znalazła ujścia w skarpach.
Ale jest problem. Według prognoz meteo, zima ma przyjść już 15 października. Wykonawca chce ustawić na Dźwigowej namiot, żeby prowadzić prace bez ryzyka, że beton będzie przymarzał w rurach.
Dla zachodniej części Warszawy to fatalna wiadomość. Jako objazdy kierowcy mają do wyboru zakorkowane trasy: Al. Jerozolimskimi, al. Prymasa Tysiąclecia i Połczyńską albo wyboistą Gniewkowską i Ordona. Można tez próbować jechać przez wiadukt w Piastowie.
Poślizg na Traktorzystów
Sytuację komplikują dodatkowo korki w pobliskim Ursusie z powodu odbudowy wiaduktu na ul. Traktorzystów. Oficjalnie powinien zostać otwarty 15 września. Jak powiedziała nam w piątek Karolina Gałecka z ZDM, nowy termin to 30 października. Powód – deszczowy lipiec. Opóźnia się też miejska budowa trzypoziomowego skrzyżowania Al. Jerozolimskich z Łopuszańską. Powinno zostać włączone do ruchu w maju tego roku. Najwcześniejszy termin to listopad.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.