Z dzieckiem po Europie
Nietypowe przewodniki, raczej dzienniki i notatniki z podróży po Skandynawii i Portugalii. Najważniejszym uczestnikiem opisanych w nich eskapad jest mały Mikołaj.
Z Miśkiem w Norwegii *** Z Miśkiem w Portugalii ***
Czy wędrówka po Europie z kilkunastomiesięcznym dzieckiem jest przejawem nieodpowiedzialności i braku wyobraźni? A może taka wyprawa to naturalny sposób na podtrzymywanie dawnych pasji, przemyślane ich dostosowanie do nowych warunków, czyli pojawienia się dziecka? – Maluch w rodzinie nie musi oznaczać rezygnacji z marzeń. To raczej poszerzenie horyzontu – zapewnia Aldona Urbankiewicz.
Poręczne tomiki nie zawodzą zawartością. Codzienność zagranicznej wyprawy z dzieckiem – najpierw czternastomiesięcznym a potem starszym o rok, rejestrowana jest tu na bieżąco, niespiesznie.
Autorka nie podporządkowując się żadnemu gatunkowi czy stylowi. Ot, opisuje przyjaciołom wędrówkę: malownicze widoki, nieoczekiwane odkrycia okupione godzinami spędzanymi za kółkiem (to w czasie wędrówki skandynawskiej) a także oczarowania, zaskoczenia i doświadczenia zdobyte na mniej lub bardziej przetartych szlakach Portugalii.
Opowieść o turystycznych wrażeniach przeplata obrazkami codziennych rytuałów: czasu karmienia, kąpieli Mikołaja w ulubionej niebieskiej wanience, wieczornych i porannych przytulań w pierwszej części oraz rodzicielskich spostrzeżeń, których dostarcza coraz bardziej niezależny Misiek, w drugiej.
W osobistym tonie relacji tkwi największy walor obu książeczek. Uzupełnionych prywatnymi zdjęciami i uwagami. Nie aspirujących do pouczania kogokolwiek czy wytyczania innym szlaków. Ale między kolejnymi pocztówkami z wakacyjnych wypraw znaleźć można parę cennych sugestii, jak samemu do podobnej eskapady się przygotować. Nie tylko z małym, ale i ze starszym dzieckiem. A może i dwójką lub trójką. W końcu z marzeń nie warto rezygnować w żadnych rodzicielskich okolicznościach.
Z Miśkiem w Norwegii Z Miśkiem w Portugalii Aldona Urbankiewicz Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2011
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.