Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mark Millar i John Romita Jr., "Wróg Publiczny, tom I" **** i ½

Marcin Flint 05-05-2011, ostatnia aktualizacja 05-05-2011 21:28

Mnóstwo superbohaterów i spięć między nimi, intrygi, wewnętrzna walka – łatwo w tym się pogubić. Na szczęście Millar z Romitą Juniorem trzymają ręce na pulsie. Tom pierwszy „Wroga publicznego" to dobra zabawa.

źródło: materiały prasowe

Garth Ennis, autor nagradzanego „Kaznodziei" i „Hellblazera", a zarazem facet, który w jednym komiksów bezczelnie wyciął w pień całe uniwersum Marvela, we wstępie do „Wroga Publicznego" pisze: „Zazwyczaj wolę przybić sobie do twarzy wściekłą kałamarnicę, niż przeczytać komiks o superbohaterach". Po czym oczywiście opowieść chwali.

Nie tylko dlatego, że tandemu Mark Millar – John Romita Jr. skrytykować mu po prostu nie wypada –  zwłaszcza po tym, kiedy duet sprawdził się bezbłędnie w przygotowanym wspólnie w Polsce znanym niestety tylko z filmu „Kick-Ass'ie". Otóż kolejna ich historia rzeczywiście się sprawdza.

Fabuła wiąże się z przeprogramowaniem  mózgu Wolverine'a, obdarzonego niezniszczalnymi pazurami, zdolnego do samodzielnego leczenia się mutanta,  który staje się marionetką przestępczej organizacji i nastaje na życie innych herosów. Niby banał, niemniej Millar radzi sobie z tym, na czym poległy talenty na miarę Neila Gaimana – żongluje słynnymi postaciami i faktami z ich życiorysów, nie tracąc z pola widzenia akcji, podszytej jeszcze odpowiednio atmosferą matni. Nie jest różowo – scenarzysta nie ma oporów z uśmiercaniem oraz deprecjonowaniem znanych i lubianych, zaś walka trwa nie tylko na ulicach miast, ale również wewnątrz wspomnianej organizacji.

Spisek, zróżnicowana narracja, trochę psychologii, świadomość że zdarzyć może się wszystko – to pozwala się wciągnąć. Już sama początkowa historia służąca wciągnięciu Wolverine'a w zasadzkę świadczy o tym, że o emocjach nikt nie zapomniał. Przy tym nie da się ukryć jednak, iż główną atrakcją są walki. Morderczy Kanadyjczyk w jednej chwili walczy z martwymi ninja pozwalając czytelnikom dostrzec dynamikę i szczegółowość stylu Romity Juniora, chwilę później  zmaga się z Elektrą, by wreszcie wdać się w morderczy (i morderczo spektakularny) podwodny pojedynek z rekinami. A w kolejce czeka jeszcze Daredevil, Fantastyczna Czwórka czy Kapitan Ameryka. Kadr z tym ostatnim funkcjonuje w tym momencie jako odpowiedź na pytanie o to, czy wszystkie nowe serie Marvela wyglądają tak samo i utraciły zdolność pobudzenia w odbiorcy resztki dziecięcej fantazji. Otóż nie. Czekam na kontynuację.

„Wróg Publiczny. Tom pierwszy"

Mark Millar, John Romita Jr.

Wyd. Mucha Comics

Cena: 69 zł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane