„Chłopak znikąd"****
Dobrze opowiedziana historia pięciu lat z życia dorastającego Johna Lennona i przekonująco oddane realia Liverpoolu z połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Do tego trzy ponadprzeciętne kreacje – tytułowa debiutanta Aarona Johnsona oraz dwie kobiece, Kristin Scott Thomas w roli ciotki przyszłego Beatlesa i Anne – Marie Duff jako jego matki. I muzyka Goldfrapp. Jednym słowem - świetne kino!
Jego autorką jest debiutantka Sam Taylor – Wood, znana w środowisku brytyjskiej sztuki fotografka i artystka związana z wideoartem. W jej ujęciu sławny muzyk jest przede wszystkim indywidualnością, usiłującą narzucić swoje zdanie otoczeniu. O ile udawało mu się to z rówieśnikami, o tyle nie miało wpływu na wychowujące go silne kobiety. Ekranowy Lennon – tak jak było w rzeczywistości – mieszka z siostrą jego matki, ciocią Mimi oraz jej mężem. Oczywiście, dla niej najważniejsze jest, by John skończył szkołę. Dla niego – znudzonego obowiązkami – muzyka i gra na gitarze. Mimi rozbudza go intelektualnie, zaś niestabilna emocjonalnie, bardzo atrakcyjna i kochana przez niego matka wprowadza go w świat muzyki. Puszcza Elvisa Presleya i Screamin' Jay Hawkinsa, uczy gry na banjo. Chłopak trochę się gubi spędzając czas w dwóch domach, ale znajduje ukojenie powołując do życia The Quarrymen, swój pierwszy zespół, który wyewoluował w The Beatles w 1960 roku.
Młody Aaron Johnson znakomicie połączył na ekranie buntowniczość i arogancję Lennona z nadwrażliwością chłopaka stojącego dopiero u progu wielkiej kariery. To właśnie dzięki niej powstały jego świetne teksty. Pod z pozoru jasnym przekazem czai się w nich jakaś dwuznaczność, smutek, melancholia. Film Taylor – Wood pozwala nam zrozumieć, skąd wzięły się te uczucia.
Wielka Brytania, Kanada 2009, reż. Sam Taylor – Wood, wyk. Aaron Johnson, Kristin Scott Thomas, David Threlfall, Anne – Marie Duff, 98 min, premiera: 18.04, wyd. Monolith
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.