Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Misterium to początek

Monika Górecka-Czuryłło 16-04-2011, ostatnia aktualizacja 18-04-2011 08:31

Rozmowy Żydów w Sanhedrynie i Chrystusa w Ogrójcu. Golgota i Zmartwychwstanie. Misterium Męki Pańskiej zgromadziło na Służewcu ok. 30 tys. warszawiaków.

*Ostatnia Wieczerza  – Ziemowit Howadek od 12 lat gra rolę Chrystusa
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
*Ostatnia Wieczerza – Ziemowit Howadek od 12 lat gra rolę Chrystusa
*Chrystus na krzyżu, na Torze Wyścigów Konnych
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
*Chrystus na krzyżu, na Torze Wyścigów Konnych

Była informacja w Internecie. Opinia dobra, to przyszłyśmy – mówi Weronika Gawryś, nastolatka, która siedziała z koleżankami na krawężniku przy Torze Wyścigów Konnych. Czekały na Misterium Męki Pańskiej. Warszawiacy schodzili się pomału. Im bliżej było zmierzchu, tłum gęstniał.

– Dużo dobrych rzeczy słyszeliśmy o tym widowisku. Trochę szkoda, że nagłośnienia nie ma – mówili państwo Palińscy, którzy przyjechali z Pruszkowa z gromadką dzieciaków.

– Pierwszy raz jest takie plenerowe widowisko Męki Pańskiej w Warszawie. Trzeba zobaczyć, przeżyć – mówi pani Elżbieta, która ustawiła się przy platformach przedstawiających pałac Piłata i Sanhedryn.
Podczas mszy św. poprzedzającej widowisko kard. Kazimierz Nycz przypominał, że misterium wpisuje się w  tradycję warszawskiej archidiecezji.

– Mamy Orszak Trzech Króli na ulicach miasta, mamy drogę krzyżową – mówił kardynał, który uczestniczył w całym misterium.

– Lubię takie inscenizacje. To trochę teatr, ale trochę też przeżycie religijne. Przed Wielkim Tygodniem warto było przyjść – mówi Helena Kalińska zmierzająca pod pałac Piłata.

– Ale ta końcówka z promieniami z serca Chrystusa trochę kiczowata – mówi młody chłopak, choć kolega obok wydaje się być wzruszony.

Misterium Męki Pańskiej przedstawiane w sobotę  na parkingu przy Torze Wyścigów Konnych trwało prawie dwie godziny. Był sąd u Heroda i Piłata, modlitwa w Ogrójcu, droga krzyżowa, podczas której płakały nad Jezusem niewiasty, a Weronika ocierała twarz Jezusowi. I była Golgota, na której stanęły trzy krzyże – dwóch łotrów i Chrystusa.

Wszystko rozgrywało się w ciemności. Podświetlone zostały tylko platformy, na których rozgrywały się sceny. Rodzice z dzieciakami „na barana” przemieszczali się między platformami. – Tam jest pan Jezus, idziemy – wołała mała Dominika siedząca na plecach taty.

Nie zabrakło przesłania nawiązującego do Jana Pawła II. Słychać było jego głos i słowa „niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi...” .

– Bo misterium miało nas też przygotować do beatyfikacji – mówi Artur Piotrowski. I cieszy się, że spektakl odniósł sukces.  – Ludzie byli wzruszeni, zachwyceni. Za rok na pewno znów przyjedziemy – mówi  Piotrowski, który przewiózł spektakl z Poznania.

W empiku i internetowej księgarni Merlin.pl można kupić dwupłytowy album DVD z telewizyjną rejestracją widowiska.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane