Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ścieżka z przeszkodami

Katarzyna Adamiec 06-06-2011, ostatnia aktualizacja 06-06-2011 13:47

Na podjeździe z nowej ścieżki biegowej na kładkę u wlotu do Portu Praskiego pojawili się robotnicy. Będą rampy i strzałki, których żądali spacerowicze

Korzystający z kładki muszą się nieźle namęczyć
autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa
Korzystający z kładki muszą się nieźle namęczyć
autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Częściowo zniknie niedoróbka na otwartej dwa miesiące temu  ścieżce spacerowej po prawej stronie Wisły. Na ekstremalnym podejściu do kładki łączącej dwie części ścieżki pojawili się już robotnicy. Zmieniają nawierzchnię, układają podjazd. Po licznych skargach pieszych i rowerzystów ratusz znalazł środki na  korektę. – Na podejściu do kładki  znajdowała się bardzo zniszczona kostka brukowa, którą planujemy wymienić – mówi pełnomocnik prezydent Warszawy ds. zagospodarowania nadbrzeży Wisły Marek Piwowarski. – Chcemy też dobudować rampę prowadzącą do kładki.

Jest też zła wiadomość. Schody na kładkę, które są głównym utrapieniem rowerzystów, niestety  nie znikną.

– Gdybyśmy chcieli zamiast nich wstawić rampy, zjazd po nich byłby zbyt stromy – tłumaczy Marek Piwowarski. – Dlatego zdecydowaliśmy, że schody jednak pozostaną.

Pomost łączący u wlotu Portu Praskiego dwie części ścieżki, z pominięciem kładki, zainstalowano tylko na Święto Wisły 21 maja. Jak tłumaczy Piwowarski, pozostawienie go na stałe jest na razie niemożliwe, ponieważ blokuje ruch jednostek korzystających z portu.

Połączenie ścieżki kładką warszawiacy uznali za ewidentną fuszerkę na jednej z najładniejszych ścieżek spacerowych w stolicy. Prawie 10-kilometrowy szlak miasto wykonało za niewielką kwotę 100 tys. zł.

Biegacze i rowerzyści skarżą się też na brak oznaczeń na ścieżce. – Gdy dochodzi się do kładki, nie bardzo wiadomo, jak dalej iść – mówi pani Zofia z ul. Jagiellońskiej.

Ratusz obiecuje, że wkrótce oznakowania się pojawią. – Ustawimy tam drewniane tabliczki wskazujące drogę – mówi Marek Piwowarski. – Są zamówione, czekamy, aż zostaną wypalone.

Ścieżka po prawej stronie Wisły biegnie od mostu Grota-Roweckiego do  Łazienkowskiego.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane