Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Donald Tusk ufa Angeli Merkel

Piotr Jendroszczyk 06-12-2010, ostatnia aktualizacja 06-12-2010 22:38

Po latach kontrowersji w relacjach Polski z Niemcami panuje pełna zgoda.

– Wyjeżdżam uspokojony, jeśli chodzi o przebieg grudniowego szczytu UE – powiedział Donald Tusk po wczorajszych rozmowach w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel. Wyjaśnił, że Polska i Niemcy mają taki sam pogląd na sprawę wychodzenia z kryzysu finansowego i wprowadzenia mechanizmów sprzyjających dyscyplinie budżetowej.

Premier i siedmiu ministrów przyjechali do stolicy Niemiec na kilka godzin w ramach konsultacji rządowych. Rozmowy przebiegały szybko i sprawnie nie tylko dlatego, że w Warszawie czekał Dmitrij Miedwiediew, ale – jak podkreślał Tusk – w relacjach polsko-niemieckich osiągnięto stopień zaufania umożliwiający rozwiązanie wszelkich problemów. Takich jak dostęp tankowców do portów w Świnoujściu i Szczecinie po wybudowaniu gazociągu północnego.

– Nie ma żadnych zagrożeń dla dostępu od strony zachodniej. W sprawie korytarza północnego dojdziemy do porozumienia – zapewnił premier. Pani kanclerz oświadczyła, że gdyby w przyszłości okazało się konieczne pogłębienie północnego toru wodnego, to przebiegający po dnie morza gazociąg nie może się okazać przeszkodą. – Sytuacja prawna jest tu jasna – powiedziała.

Zapewniła też, że Polska może liczyć na współpracę Niemiec w trakcie swego przywództwa w UE w drugiej połowie przyszłego roku, zwłaszcza jeśli chodzi o realizację unijnego programu Partnerstwo Wschodnie. – Niemcy traktują Polskę jako niezbędnego partnera w polityce wschodniej na całym obszarze postradzieckim wykraczającej poza unijny program partnerstwa – twierdzi Kai Olaf Lang, ekspert fundacji „Nauka i polityka“. Dlatego Berlin nie kryje zadowolenia ze zbliżenia polsko-rosyjskiego.

Na temat bieżących spraw unijnych Warszawa i Berlin mówią niemal jednym głosem.

– W osobie pani kanclerz mamy partnera, który pomoże nam przeprowadzić Europę przez ten trudny czas – oświadczył premier Tusk, opowiadając się za forsowanymi przez Berlin zmianami traktatu UE umożliwiającymi przeciwdziałanie sytuacjom kryzysowym.

Jednym z tematów wczorajszych rozmów było przygotowanie pierwszego wspólnego posiedzenia rządów obu krajów. Zaplanowane zostało ono na czerwiec przyszłego roku, w 20. rocznicę polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. Przygotowywana z tej okazji deklaracja ma być nie tylko podsumowaniem osiągnięć w dziele współpracy i pojednania, ale powinna wytyczać kierunki dalszego współdziałania. To wzór niemiecko-francuski uchodzący w Berlinie za najdoskonalszy przykład współpracy dwóch wrogich w przeszłości państw. Do takiego zbliżenia Polsce i Niemcom jeszcze trochę brakuje.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane