Legierski zastępcą Olejniczaka
Jeśli kandydat SLD Wojciech Olejniczak wygrałby wybory na prezydenta Warszawy, jednym z jego zastępców zostałby Krystian Legierski, prawnik, restaurator walczący o prawa homoseksualistów, założyciel m.in. legendarnego klubu Le Madame i zwolennik legalizacji narkotyków.
Legierski planował startować na prezydenta Warszawy z komitetu Zielonych 2004. Dziś ogłosił jednak, że Zieloni porozumieli się z SLD w sprawie wystawienia wspólnych list w kraju i do Rady Warszawy i dzielnic. Legierski będzie miał pierwsze miejsce do rady miasta z Mokotowa.
– Będę też w kampanii Wojciecha Olejniczaka wchodził w skład tzw. gabinetu cieni jako wiceprezydent odpowiedzialny za sprawy kultury – zapowiedział Legierski. Kandydaci Zielonych znajdą się też w czołówkach list do rad dzielnic na Mokotowie i Pradze-Północ. Legierski przyznał jednocześnie, że kwestie programowe nie są jeszcze do końca ustalone miedzy partiami.
- Różnimy się w niektórych sprawach. Na pewno będziemy prowadzić też własną, niezależną kampanię, a program Zielonych przedstawimy na oddzielnej konferencji.
Wśród priorytetów dla stolicy szef warszawskich Zielonych Bartłomiej Kozek wymienił sprawy budownictwa mieszkaniowego, pomocy społecznej, dbanie o przestrzeń miasta i kulturę. Legierski jest też zwolennikiem legalizacji narkotyków.
– Uważam, że wtedy zniknąłby problem dopalaczy. I wcale nie oznaczałoby to wzrostu spożycia narkotyków. Badania w Holandii, gdzie narkotyki są legalne, nie wskazują, że zainteresowanie nimi rośnie z powodu ich dostępności – ocenia Legierski.
Dlaczego Zieloni zdecydowali się na wspólny start z SLD? - Warszawa pilnie potrzebuje progresywnej alternatywy wobec rządów Platformy Obywatelskiej. Takiej, która nie będzie się bała krytykować władz miasta, kiedy te lekceważą ludzi i która będzie umiała przedstawić własne pomysły na politykę miasta, a jednocześnie bardziej nastawioną na mieszkańców i ich potrzeby. Takiej, która nie będzie ani przystawką PO, ani kwiatkiem do konserwatywnego kożucha - deklaruje Krystian Legierski.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.