Spóźniony rozkład jazdy
326 tys. zł kosztowało samorząd Mazowsza przeprowadzenie badań i opracowanie rozkładu jazdy dla Kolei Mazowieckich. Nie wiadomo, czy uda się wprowadzić go w życie.
Przeprowadzenie badań i opracowanie na podstawie ich wyników nowego rozkładu jazdy Urząd Marszałkowski zlecił ekologicznemu stowarzyszeniu Zielone Mazowsze. Ponad 100 ankieterów ZM przez trzy miesiące przeprowadzało ankiety w pociągach.
W stworzonym przez siebie projekcie rozkładu ekolodzy obiecywali częstsze kursy w godzinach szczytu, odjazdy w równych odstępach czasu i ponaddwukrotnie więcej pociągów przyspieszonych.
Tylko nie wiadomo, czy uda się wdrożyć te propozycje w życie. Dlaczego? Termin opracowania badań, na podstawie których miał powstać rozkład, minął 1 czerwca. Ostatecznie Zielone Mazowsze przedstawiło dokument na początku sierpnia, za co Urząd Marszałkowski naliczył kary umowne.
Tymczasem w sierpniu negocjacje pomiędzy zarządcą torów – PKP Polskimi Liniami Kolejowymi – a kolejowymi przewoźnikami i przedstawicielami urzędów marszałkowskich (do których należą np. Koleje Mazowieckie i Przewozy Regionalne) w kwestii ustalenia wspólnego spisu połączeń były już zakończone. – Spotykaliśmy się cztery razy, pierwszy raz w dniach 8 – 12 marca, następnie trzykrotnie w czerwcu i lipcu – mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK.
– W piątek przesłaliśmy do wszystkich uzgodniony projekt nowego rozkładu. Na ewentualne uwagi czekamy przez miesiąc – dodaje Łańcucki.
Tymczasem w sporządzonym raporcie ZM stwierdza m.in., że wśród pasażerów Kolei Mazowieckich jest „niski udział młodzieży uczącej się, a wiodący osób dorosłych korzystających z taryfy normalnej”. Sprawdziliśmy. Sprzedaż biletów dowodzi, że odsetek uczniów i studentów oraz pasażerów dorosłych jest prawie taki sam i wynosi ok. 30 – 33 proc.
ZM zapewnia też, że w propozycjach zmian zostały uwzględnione priorytety dla pociągów wyższych kategorii i ograniczenia wynikające ze stanu torów. Jednocześnie wskazuje na trudności we wdrażaniu swego rozkładu ze względu na... priorytety dla pociągów PKP InterCity i Przewozów Regionalnych oraz brak możliwości wzrostu przepustowości średnicy podmiejskiej i stacji Rembertów.
Koleje Mazowieckie nie chcą komentować sprawy, ograniczają się do stwierdzenia, że za nowy rozkład odpowiada Zielone Mazowsze. Władze Mazowsza przekonują, że opóźniony raport nie miał wpływu na negocjacje z innymi przewoźnikami.
– Punktem wyjścia do opracowania nowego rozkładu jazdy była analiza tzw. potoków podróżnych, która została przygotowana przed opracowaniem raportu z całych badań – mówi Marta Milewska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. – Poza tym zawsze jeszcze można wprowadzać korekty – dodaje.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.