Bartek Chaciński, „Wyż nisz ****
„Wyż nisz” to bezcenny przewodnik po meandrach współczesnych małych kultur i rządzącymi nimi mód. Warto zatem dowiedzieć się kim są machinimiści, fanfikowcy, trekkerzy czy coachsurferzy – może bowiem okazać się, że w najbliższej przyszłości będzie to wiedza bezcenna.
W dzisiejszych czasach nie wypada być nikim. I nie chodzi nawet o obiegową opinię, według której jeśli nie ma cię w Google, to nie istniejesz. Rzecz w czym innym – nawet najbardziej wartościowa i oryginalna jednostka nie zostanie dostrzeżona, jeśli nie zaznaczy (strojem lub sposobem bycia) swojej wyjątkowości oraz przynależności do mniejszej lub większej społeczności.
A tych jest nadspodziewanie dużo. W swoim przewodniku Bartek Chaciński (specjalizujący się w socjologii współczesności dziennikarz, autor trzech tomów słowników najmłodszej polszczyzny) opisuje ich „zaledwie” 55, lecz notka o każdej z nisz zawiera w sobie informacje o kilku następnych, ściśle z nią powiązanych. Na dodatek hasło dotyczące każdej z małych kultur (Chaciński zrywa z pejoratywnie nacechowanym określeniem „subkultura”) zawiera krótki po niej przewodnik, czyli dodatek „nisza w powiększeniu”, zaś opis środowisk zaawansowanych technicznie wzbogacony jest o specjalistyczny słowniczek trudnych pojęć. Natomiast zamieszczony na końcu książki indeks terminów oraz nazw i nazwisk w znacznym stopniu ułatwia płynne poruszanie się po środowisku współczesnych minispołeczności.
Trzeba przyznać, że umiejętność taka okazuje się dziś niezbędna. Nie znając obyczajów współczesnej młodzieży, przedstawiciele starszego pokolenia mogą mieć problemy z prawidłowym odszyfrowaniem pozawerbalnych kodów porozumiewania się. A umiejętne rozróżnianie subkultur może przydać się w codziennym życiu – przecież nie każdy ogolony na łyso wyrostek dybie na nasze życie.
Chaciński umiejętnie pozwala oswoić się z wiedzą, jak odróżnić skejtera od typowego dresiarza, tego zaś od skinheada. Być może dla wielu czytelników, zwłaszcza młodych, obserwacje Chacińskiego nie będą żadną rewelacją, jednak można iść o zakład, że spora grupa przedstawicieli poszczególnych nisz nie przejmuje się – a szkoda – genezą powstania danego ruchu, czy jej umocowaniem w świecie popkultury. Poza tym nawet najbardziej zorientowani we współczesnych modach hipsterzy czy coolhunterzy (patrz: odpowiednie hasła) nie wiedzą wszystkiego o wszystkich. Tym bardziej, że nazewnictwo nisz również potrafi płatać figle – kravaciarze niekoniecznie noszą krawaty, a wardriverzy nie muszą od razu wyjeżdżać na wojnę.
„Wyż nisz” jest nie tylko ciekawą próbą usystematyzowania wyjątkowo skomplikowanych wewnętrznie minispołeczności, ale również opowieścią o dynamicznych zmianach, którym podlega popkultura. Ta socjologiczna obserwacja jest jednocześnie frapującym podsumowaniem kilku ostatnich dekad, w których młodzieżowe (choć nie tylko) ruchy, w ogromnym stopniu zależne od muzyki, filmów oraz kultury Internetu, przeszły niewyobrażalne modyfikacje.
Warto też zauważyć, na co Chaciński niejednokrotnie zwraca uwagę, że większość ludzkich zachowań jest niezmienna od lat, czy wręcz wieków. Zmieniają się tylko sposoby prezentowania swoich przekonań oraz nazwy, którymi się je określa. Gdy przyrodzoną wielu osobom skłonność do narzekania, malkontenctwa i bezinteresownej, nienawistnej zazdrości, nazwiemy po imieniu, nie zabrzmi to przyjemnie. Gdy jednak powiemy o kimś takim, że jest hejterem, od razu ma to inny wydźwięk. Tyle tylko, że większość hejterów nie ma pojęcia, że należy do – skądinąd licznej – niszy. „Wyż nisz” pozwala więc zaszufladkować innych, ale też siebie.
Bartek Chaciński
„Wyż nisz. Od alterglobalistów do zośkarzy. 55 małych kultur”
Znak, Kraków 2010
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.