Jest porozumienie, koniec protestu na Legii
Ponad trzy lata trwał konflikt na Legii pomiędzy władzami klubu a kibicami. Strony podpisały wczoraj porozumienie kończące spór. Na stadion ma powrócić doping i wspaniała atmosfera.
Ponad trzy lata trwał konflikt na Legii pomiędzy władzami klubu a kibicami. Strony podpisały wczoraj porozumienie kończące spór. Na stadion ma powrócić doping i wspaniała atmosfera.
– To bardzo ważny dzień dla Legii. Zwaśnione przez lata strony podpisały w końcu porozumienie, które otwiera nową przyszłość we wzajemnych relacjach – mówił podczas poniedziałkowej konferencji Paweł Kosmala, prezes KP Legia. – Skończył się czas wojny, teraz zależy nam na dobru klubu – dodał.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa i KP Legia uzgodnili m.in. warunki organizowania opraw meczowych, zasady udziału zorganizowanych grup kibiców w meczach wyjazdowych i kwestie współpracy.
– To porozumienie gwarantuje, że kibice i przedstawiciele klubu będą partnerami. Ani klubowi, ani nam nie zależało na ciągnięciu konfliktu – podkreślił Michał Wójcik z SKLW.
Klub przywrócił stary herb Legii z 1957 r., 14 osobom zniósł tzw. klubowe zakazy wstępu na stadion. Wprowadzono program lojalnościowy dla osób, które nie wykupią karnetów, ale regularnie chodzą na mecze. Będą one mogły taniej kupować bilety na tzw. mecze I kategorii, czyli te droższe, ciekawsze, jeśli wcześniej co najmniej pięć razy były na meczach. Jeśli frekwencja na spotkaniach będzie niska, obie strony spotkają się w październiku i zdecydują o zmianach cen biletów.
– Na razie jest duże zainteresowanie wyrabianiem Kart Kibica. Ma je już 50 tys. osób, w tym 20 tys. to nowi kibice – informował prezes Kosmala.
– W tym konflikcie nie ma wygranych. Nie chodziło o pokazanie, kto rządzi, ale o dobro Legii – podsumował Michał Wójcik.
KP Legia i SKLW zapraszają kibiców we wtorek na godz. 19 na stadion, gdzie odbędzie się spotkanie, na którym zaprezentowane zostaną efekty negocjacji i szczegóły dotyczące porozumienia.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.