Pospolite ruszenie w obronie kirkutu

Ogrodzony i monitorowany. Rasistowskie hasła usunięte z macew – warszawiacy chcą uratować Cmentarz Żydowski na Bródnie.

Zareagowaliśmy na informacje o tym, co się na cmentarzu dzieje (ponownie zniszczone zostały przez wandali nagrobki). Dlatego złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa – mówi Marcin Bartosiewicz z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. – Liczymy, że prokuratura zajmie się sprawą – dodaje.

Zareagowały także intelektualistki z Archiwum Etnograficznego Uniwersytetu Warszawskiego, które zaczęły zbierać podpisy pod petycją w obronie cmentarza do prezydent Warszawy (kirkut jest własnością Skarbu Państwa). – Przecież jest to miejsce pochówku zmarłych, a nie park do wyprowadzania psów – tłumaczy Claudia Snochowska-Gonzalez. – Przerażające jest to, że antysemickie napisy na nagrobkach dotychczas nikomu nie przeszkadzały.

Lawinę zainteresowania zabytkowym cmentarzem wywołał nasz lutowy artykuł pt. „Kto zadba o stary kirkut”. Kilka dni po nim wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński powołał grupę do ratowania praskiej nekropolii. Przedstawiciele dzielnicy Targówek, policja, straż miejska, członkowie Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie (gmina stara się o przejęcie nekropoli na własność) spotkali się, aby porozmawiać o jak najszybszym zabezpieczeniu terenu. – Urzędnicy z Targówka ustalą, jak należy to zrobić. Rozmawiamy także o założeniu monitoringu – mówi Włodzimierz Paszyński.

Poza tym pracownicy stołecznego Biura Konserwatora Zabytków zajmą się usunięciem wulgarnych napisów z żydowskich nagrobków. Ustalono także, że w najbliższym czasie w praskich szkołach ruszy projekt antyrasistowski.

Dodaj swoją opinię