Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Królik lobbuje po berlińsku

ar 26-02-2010, ostatnia aktualizacja 26-02-2010 21:17

W USA trwa intensywna kampania promująca "Królika po berlińsku" przed galą Oscarów.

źródło: materiały prasowe

Polscy twórcy występują w amerykańskich telewizjach, a dokument Bartka Konopki promuje znana agentka, która wcześniej pracowała przy promocji "Slumdoga" i "Władcy Pierścieni".

Organizowane są ponadto specjalne pokazy "Królika..." - m.in. w Nowym Jorku i Los Angeles.

Film ma w Ameryce dobrą prasę. Ważny magazyn "The Hollywood Reporter" napisał o nim: "to najbardziej niepowtarzalny z tegorocznych nominowanych dokumentów", a na łamach "The New York Timesa" chwalono "niezwykły polski film".

"Królik..." walczy o statuetkę amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny. Gala rozdania Oscarów - 82. w historii - odbędzie się 7 marca w Teatrze Kodaka w Los Angeles.

37-letni Bartek Konopka - szczęśliwy nie tylko z powodu szansy na Oscara, lecz także dlatego, że w czwartek wieczorem urodziła mu się córeczka - opowiadał na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie, że "Królik po berlińsku" budzi w Stanach Zjednoczonych duże zainteresowanie.

- Sądziliśmy, że to dość hermetyczny film, który dotyczy naszych spraw, tutejszych. Poza tym on nie jest wykładem z historii. Dlatego wydawało nam się, że trzeba naprawdę dobrze znać kontekst, by ten film zrozumieć. Jednak okazało się, że dla Amerykanów "Królik..." jest uniwersalną opowieścią o wolności - mówił Konopka.

Polska producentka "Królika...", Anna Wydra, od ponad tygodnia jest w USA, gdzie promuje film, opowiadając o nim m.in. w programach telewizyjnych. Wkrótce do Wydry dołączy Konopka. W przyszłym tygodniu twórcy "Królika..." wystąpią w popularnym programie telewizji ABC "Good Morning America".

Bartek Konopka poinformował, że kampanię oscarową "Królika..." prowadzi w Stanach Zjednoczonych bardzo znana firma działająca w dziedzinie public relations - Chasen&Company, z agentką Ronni Chasen na czele.

Firma Chasen&Company pracowała wcześniej przy kampaniach promocyjnych wielu głośnych filmów, m.in.: "Slumdog. Milioner z ulicy", "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Władca Pierścieni. Powrót króla", "Chicago", "Zakochany Szekspir", "Wożąc panią Daisy". - Poznaliśmy Ronni Chasen poprzez Jana A.P. Kaczmarka - laureata Oscara, któremu Ronni też pomagała - wyjaśnił Konopka.

Specjalne publiczne pokazy "Królika..." w Stanach Zjednoczonych - w ostatnich dniach przed galą rozdania Oscarów - odbędą się m.in. w: Nowym Jorku (28 lutego), Los Angeles (3 i 5 marca) i Waszyngtonie (7 marca).

Pytany o konkurencję w swojej kategorii, Konopka odparł: "Nie widziałem pozostałych filmów. Zobaczę je, gdy będę tam, na miejscu. Znam je tylko ze streszczeń i trailerów".

- Wiem, że poważnym konkurentem, jednym z filmów typowanych do nagrody - obok naszego, bo nasz też ma dobre notowania - jest dokument "Music by Prudence" (reż. Roger Ross Williams). To amerykański film o dziewczynie z Zimbabwe, która jest niepełnosprawna i poprzez śpiew pokonuje swoje ograniczenia. Wzruszająca historia, działająca na emocje - powiedział Konopka.

Zwrócił przy tym uwagę, że w kategorii krótkometrażowy film dokumentalny "Królik..." jest jedynym dokumentem europejskim - pozostałe to produkcje amerykańskie. - Jesteśmy "kopciuszkiem" w tym gronie. Nie zawsze jednak jest tak, że o sukcesie decydują pieniądze, układy, wpływy, lobbing - uważa Konopka.

Pytany z kolei, czy przygotował już sobie przemówienie na wypadek, gdyby dostał Oscara, 37-letni reżyser odparł ze śmiechem: "Zostawię to sobie na plaże Los Angeles".

"Królik po berlińsku" - film czarno-biały, trwający 51 minut - jest projektem międzynarodowym. Ze strony polskiej jego produkcję finansowały m.in.: Telewizja Polska, Polski Instytut Sztuki Filmowej i Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy w Warszawie. Producenci zagraniczni to: Niemcy - telewizje MDR, RBB i ARTE, a także Finlandia, Belgia i Holandia.

Konopka przedstawił metaforyczną, poruszającą, a zarazem pełną humoru opowieść o tysiącach dzikich królików, które przez 28 lat zamieszkiwały obszar zieleni stworzony między dwoma pasami muru berlińskiego. Poprzez historię o królikach, postanowił opowiedzieć o losach ludzi - o "gatunku homo sovieticus, czyli ludziach ukształtowanych w komunistycznym systemie".

Dokument zrealizowano w konwencji filmu przyrodniczego. Lektorem w polskiej wersji językowej jest Krystyna Czubówna. Prace nad "Królikiem..." trwały cztery lata. Trzon ekipy stanowiły cztery osoby: Bartek Konopka - reżyser i współtwórca scenariusza, Piotr Rosołowski - autor zdjęć i współtwórca scenariusza, Anna Wydra - producentka oraz Mateusz Romaszkan - montażysta.

Wśród nagród, którymi uhonorowano "Królika..." za granicą są już m.in.: Złote Zęby - czyli Nagroda Główna na 21. Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce (Chicago, 2009), oraz Srebrne Oko - nagroda za najlepszy film średniometrażowy na 13. Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Jihlavie w Czechach (2009).

PAP

Najczęściej czytane