Warto czytać: „Piecyk, czapeczka i budyń”
Stworzenia fantastyczne i banalnie codzienne. A także przedmioty dla współczesnych dzieci tak oczywiste, jak komputer czy laptop, pojawiły się w tej bajkowo ilustrowanej gawędzie. Opowieści o ponadczasowym przesłaniu, że nie warto bać się odmienności innych.
Za górami, za lasami, na lodowej skale, w białym zamku, mieszkał Wielki Troll. Był ostatni na świecie, więc czuł się samotny. Marzył o spotkaniu i rozmowie z innymi stworzeniami, ale nie znał żadnej innej mowy, poza własną. Zatrudnił więc nauczyciela języków... Całkiem blisko, z punktu widzenia ogromnego trolla, i bardzo daleko – gdy odległość oceniali jego sąsiedzi – mieścił się domek malutkiego Pufiego i jego mamy. Pufi miał pasję: pisanie. Pewnego dnia wymyślił takie oto zdanie: „Za górami, za lasami, na lodowej skale, w białym zamku, mieszkał Wielki Troll".
Jak z tego widać, i Wielki Troll, i mały Pufek, mimo różnic, jakie ich dzieliły, byli otwarci na spotkanie. Dlatego Pufek i jego mama przyjęli zaskakująco sformułowane zaproszenie Trolla. Chyba przekonały ich jedyne ciepłe słowa, jakie znał po pufalsku: piecyk, czapeczka i budyń” – czytamy.
„Piecyk, czapeczka i budyń”
Anna Onichimowska (tekst)
Agata Dudek (ilustracje)
wyd. Agencja Edytorska Ezop
Warszawa 2010
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.