Ratusz chce chronić bruk
Po tekście „Życia Warszawy” ratusz obiecuje zatrzymać strumień oryginalnej kostki brukowej, wyciekający z miejskich magazynów.
– Służby drogowe i urzędy dzielnic zostały pouczone, żeby kostkę odzyskiwaną podczas remontów ulic wykorzystywać w innych miejscach miasta – mówi p.o. rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. – Jeśli ktoś wie o nieprawidłowościach, proszę nas informować – apeluje.
W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że nawierzchnia demontowana ze stołecznych ulic służy do brukowania podjazdów do willi w Konstancinie i Klarysewie albo trafia do klientów w Niemczech i Holandii. Zadzwoniliśmy do firmy przy Trakcie Lubelskim, która oferowała m.in. starobruk ze Starówki po 650 zł za tonę.
Ratusz próbował wyjaśniać ten skandal. Jak usłyszeliśmy, w sprawę zaangażował się wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. Zarząd Dróg Miejskich zapewnia, że składuje kostkę w bazach przy ul. Noteckiej i Gołdapskiej.
– W przypadku odkrycia zabytkowej kostki albo elementów małej architektury tego samego dnia przekazujemy je do ZDM – mówi wicedyrektor Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg Wiktor Wojewódzki.
Trudniejsze do upilnowania mogą być mniejsze inwestycje dzielnicowe. Czytelnicy zaalarmowali nas np., że na tyłach ul. Śniadeckich śródmiejski Zarząd Gospodarki Nieruchomościami zlecił właśnie ułożenie asfaltu. Obok leży gotowa do wywozu część kostki brukowej. Co się z nią stanie, nie wiadomo.
– Historyczne nawierzchnie na ulicach wpisanych do rejestru są chronione. Inwestor musi uzyskać naszą zgodę na remont – mówi stołeczna konserwator Ewa Nekanda-Trepka. Dlaczego zatem pozwoliła na skucie zabytkowego bruku z ul. Wilczej i Śniadeckich? Na to pytanie już nam nie odpowiedziała.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.