Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Warszawa fali się nie daje

Maciej Miłosz 09-06-2010, ostatnia aktualizacja 10-06-2010 08:18

Wieczorem poziom wody w Wiśle wciąż wynosił ponad 740 cm i o prawie metr przekraczał stan alarmowy. Także w czwartek Wał Miedzeszyński i część szkół pozostają zamknięte, ale sytuacja jest stabilna.

Ponad 800 policjantów, 306 strażników miejskich, 100 wojskowych i więcej niż 200 strażaków – to tylko część funkcjonariuszy, którzy chronią stolicę przed drugą falą powodziową.

– Wolontariacko pomagali nam nawet pracownicy Centralnego Biura Antykorupcyjnego – mówiła szefowa stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor. – Było ich ponad 130. Do patrolowania rzeki używanych jest dziewięć motorówek, a piasek woziło aż 16 ciężarówek.

Lepiej dmuchać na zimne

Dotychczas największą akcją podczas tej fali była obrona Wału Zawadowskiego w pobliżu ul. Korzennej. W nocy z wtorku na środę wały zaczęły delikatnie podsiąkać. Na odcinku ok. 700 m ułożono 30 tys. worków i sytuacja została opanowana. – Tak duża liczba worków to działanie profilaktyczne – uspokajał Tomasz Andryszczyk ze stołecznego ratusza. Mimo to w trzech punktach miasta – pod mostem Siekierkowskim, przy ul. Domaniewskiej i Strażackiej – przygotowano ponad 20 tys. pakunków z piaskiem. Stąd mają być dowożone w miejsca, w których pojawi się zagrożenie. W ciągłej gotowości jest także kilku pilotów na lotnisku Bemowo. By poderwać do lotu helikoptery transportowe i ratunkowe, potrzeba kilku minut.

Na zimne dmuchali także pracownicy zoo. – Jesteśmy w gotowości. W porównaniu z poprzednią falą tym razem pojawiły się przesiąki na niektórych fosach, m.in. u antylop bongo i w dolince przed fokami – mówił dyrektor Andrzej Kruszewicz. – Na wszelki wypadek mamy przygotowane klatki do ewakuacji niektórych zwierząt, ale jesteśmy spokojni. To przecież podstawa w pracy ze zwierzętami.

Bez większych emocji obyło się także w położonym tuż nad Wisłą Centrum Nauki Kopernik. – Podobnie jak podczas majowej powodzi zalany został najniżej położony teren budowy. Siedziba CNK jest doskonale zaprojektowana właśnie jako budowla nadwiślańska. Woda nie wdarła się do środka – tłumaczyła rzeczniczka Centrum Aneta Prymaka.

Zmieniają plany imprez

Z kolei w Łomiankach burmistrz wystosował apel, by zgłaszali się mieszkańcy, którzy mogą pomóc w nocnym monitorowaniu wałów. – W ciągu kilku godzin zadzwoniło ponad sto osób – relacjonował rzecznik Wojciech Asiński. – Na pewno nam się przydadzą, ale na razie na szczęście jest spokojnie. Mieliśmy dwa drobne przecieki, ale bez problemów udało nam się je zabezpieczyć.

Mimo to władze stolicy są ostrożne. – Bądźmy czujni. Wały mogą jeszcze przesiąkać – prosiła na wczorajszej konferencji prasowej prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Według najnowszych prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, dziś poziom wody spadnie do 735 cm, a jutro powinien obniżyć się do granicy stanu alarmowego – 650 cm. – Dobra wiadomość jest taka, że fala się spłaszcza i wydłuża – dodawał wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Mimo to sytuacja na północy województwa była trudna: dwie gminy – Słubice i Gąbin – zostały ewakuowane. Na nowym wale w Dobrzykowie trwała walka o obronę płockiego osiedla Radziwie.

Jednak nawet w samej Warszawie doszło do niewielkich podtopień. W kilku miejscach, m.in. na ulicy Kaszmirowej w Wawrze, strażacy musieli wypompowywać wodę.

Zalało także położony przy Wybrzeżu Helskim klub muzyczny La Playa. – Przyszła woda i według prognoz do weekendu na pewno nie zejdzie do poziomu, przy którym możemy normalnie funkcjonować – wyjaśniała pracująca w klubie Marzena Baraniewska. – Dlatego musimy odwołać weekendowe imprezy, m.in. Noc Pragi.

W związku z wysokim stanem rzeki mające się odbyć 19 czerwca Wianki przeniesiono znad Wisły pod Pałac Kultury. Zmianom uległ także program, który ograniczy się do koncertu gwiazd: Muńka, Fun Lovin’ Criminals i Europe.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane