Cięcia niezbyt wielkie
Niższe dochody z nieruchomości. Miliard mniej wpływów z podatków. Kryzysowe oszczędności w dzielnicach – tak będzie w przyszłym roku. Ale niezagrożone są duże budowy – II linia metra czy most Północny.
Ratusz opublikował właśnie projekt budżetu na przyszły rok i – zgodnie z przepisami – przekazał Regionalnej Izbie Obrachunkowej. A radni zaczęli w tym tygodniu analizować dochody i wydatki. Głosowanie nad budżetem zaplanowano na 10 grudnia.
Tak jak pisaliśmy dwa tygodnie temu jako pierwsi – ze względu na kryzys i załamanie rynku nieruchomości, a także zmiany w podatkach – przyszłoroczne dochody miasta po raz pierwszy od lat prawie nie różnią się od tegorocznych i wyniosą 10,2 mld zł, a wydatki wzrosną o ok. 4 proc. – do 12,4 mld zł. O 956 mln zł większy niż w tym roku będzie deficyt, który trzeba łatać kredytami, ale także kolejnymi emisjami obligacji międzynarodowych i krajowych (999 mln zł).
Zadłużenie Warszawy wyniesie pod koniec 2010 r. ponad 5,6 mld zł, co daje 3,2 tys. zł na jednego mieszkańca. To niestety zbliża miasto do granicy bezpieczeństwa. Ustawowo samorządy mogą zadłużać się do 60 proc. dochodów. Warszawa sięgnie 55 proc.
Na budowach bez kryzysu
Na wielkich miejskich placach budowy kryzysu nie będzie widać. W 2010 roku ratusz chce wydać na inwestycje 2,7 mld zł, w tym na ogólnomiejskie – 1,27 mld zł, a mniejsze w dzielnicach – 614 mln zł.
– Przyszły rok będzie stosunkowo bezpieczny w inwestycjach. Ponieważ te największe kontrakty na II linię metra, most Północny czy rozbudowę ulic już podpisaliśmy. Za nami więc nieprzewidywalny etap protestów, a przechodzimy do etapu realizacji. Dlatego ogólna kwota, mimo kryzysu, jest wysoka – mówi odpowiedzialny za inwestycje wiceprezydent Jacek Wojciechowicz.
Już w tym roku miało być rekordowo – na początku 2009 r. planowano wydać na inwestycje 3,1 mld zł, ale po wrześniowych antykryzysowych cięciach zostało 2 mld zł.
To pozwala urzędnikom używać argumentu, że za rok znów będzie progresja o 11 proc.
– Dziś mamy zakontraktowane inwestycje na 12,5 mld zł. Te budowy właśnie się rozpoczną lub trwają – podkreśla wiceprezydent Wojciechowicz.
Na transport i komunikację ma pójść najwięcej – 1,2 mld zł, w tym oprócz mostu i metra najważniejsze to trasa Siekierkowska, przebudowa Modlińskiej, budowa parkingów Parkuj i Jedź. Inwestowanie w kulturę to kolejne 229 mln zł, m.in. na dokończenie Centrum Nauki Kopernik, adaptację staromiejskich piwnic oraz budowę Muzeum Historii Żydów.
Sport to przede wszystkim zakończenie budowy stadionu Legii. – Wszystkie cięcia już się odbyły, gdy we wrześniu Rada Warszawy zmieniła o 3 mld zł wieloletni plan inwestycyjny. Ten budżet jest tylko odzwierciedleniem tamtych decyzji – wyjaśnia skarbnik miasta Mirosław Czekaj.
Mniej w dzielnicach
Cięcia kryzysowe odczuły bardziej dzielnice, które jeszcze we wrześniu musiały okroić swoje wieloletnie plany inwestycyjne (także na 2010 r.) o ponad 12 proc. Każda zatem będzie miała mniej oprócz... Bemowa. – Rzeczywiście jesteśmy wyjątkiem. Dostaniemy na inwestycje więcej o 12 mln zł niż w 2009 r. – przyznaje burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski.
Najistotniejsze w dzielnicach są oczywiście drogi – jak budowa al. Komisji Edukacji Narodowej, modernizacja ul. Rosoła na Ursynowie czy przebudowa ul. Kostki-Potockiego w Wilanowie. Powstaną też mieszkania komunalne na Targówku, Bielanach, Żoliborzu i Pradze-Północ. A na Pradze-Południe rewitalizacji ma doczekać się plac Szembeka (początkowo zagrożony wycięciem z planu).
Mimo kryzysu i szumnych zapowiedzi władz o oszczędnościach, nie widać wielkich cięć w wydatkach na administrację. Jej utrzymanie będzie kosztowało w przyszłym roku 946 mln zł (993 mln planowano na 2009 r.). Wynagrodzenia i premie pochłoną 662 mln zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.