Umowa podpisana, czas budować metro
Wśród błysków fleszy fotoreporterów prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz podpisała kontrakt na budowę centralnego odcinka drugiej linii metra. Za cztery lata pojedziemy podziemną kolejką z Woli na Pragę.
Zobacz, jak będą wyglądać stacje drugiej linii metra
- Od 30 lat mieszkam po prawej stronie Wisły. Zawsze była to część miasta, to której jeździło się spać - powiedziała prezydent Gronkiewicz-Waltz, złożywszy podpis pod umową. - Teraz to się zmieni, bo odległość od metra to w dzisiejszych czasach parametr jakości życia.
- Dzięki temu projektowi uda się połączyć oba brzegi Wisły - wtórował jej przedstawiciel wykonawcy, Włoch Cesare Bernardini. - Dzisiaj świętujemy, ale od jutra czeka nas ciężka praca - dodał.
Budowa centralnego odcinka to największa samorządowa inwestycja w Polsce. Warszawa zapłaci wykonawcy - włosko-tureckiemu konsorcjum Astaldi-Gulermak 4,117 miliarda złotych. To równocześnie inwestycja samorządowa o największym unijnym dofinansowaniu. Bruksela da na metro 2,973 miliarda złotych.
Protest gonił protest
Zamieszanie z wyborem wykonawcy trwało od kwietnia 2007 roku. Pierwszy przetarg został unieważniony - oferty były dwukrotnie wyższe od przewidywań ratusza. Drugi konkurs wygrało konsorcjum Astaldi-Gulermak, co spowodowało lawinę protestów i odwołań przegranych na placu boju: Chińczyków z China Overseas Engineering Group i Hiszpanów z Mostostalu Warszawa. Wreszcie w połowie października sąd odrzucił ostatnią ze skarg, dając ratuszowi zielone światło na podpisanie umowy.
Rzymskie tempo
Do końca 2013 roku ma powstać centralny odcinek o długości 6,1 km z siedmioma stacjami: Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska, Nowy Świat, Powiśle, Stadion i Dworzec Wileński. Przez pierwsze dziesięć miesięcy wykonawca będzie prowadził prace projektowe. Budowa ruszy we wrześniu 2010 roku.
- W czasie 90 dni wykonawca przedstawi harmonogram prac. Wtedy dowiemy się, skąd zaczną kopać automatyczne tarcze TBM, które będą się przesuwać po 20 metrów dziennie - zapowiedział prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk.
Szybkie tempo prac będzie możliwe dzięki właśnie dzięki wykorzystaniu technologii TBM - automatycznych tarcz. Podobne z powodzeniem pracują na peryferiach Rzymu, gdzie drążą tunel w kierunku San Giovanni. Powstaje tam 22-kilometrowy odcinek linii C, warty 1,6 mld euro. Zostanie otwarty jeszcze przed drugą linią warszawską - w 2011 roku.
TBM, który w przyszłym roku przyjedzie do Warszawy, to podziemny potwór: ma 85 metrów długości, 6,7 metra średnicy. Maszynę obsługuje 13 osób. Astaldi-Gulermak planuje sprowadzić do Warszawy trzy takie urządzenia. Na nowej linii powstanie najgłębiej położona stacja metra – Nowy Świat, która będzie zlokalizowana 6 pięter pod ziemią.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.