Willa Jaracza została zburzona nielegalnie?
PINB zbada, czy dom przy ul. Widocznej, w którym mieszkał legendarny aktor, nowy właściciel zburzył zgodnie z prawem.
Taki wniosek przesłały do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego władze Wawra. Okazało się bowiem, że właściciel starego pałacyku przy ul. Widocznej 65 powiadomił dzielnicę o zamiarze rozbiórki, ale nie poczekał z pracami 30 dni, tak jak tego wymaga prawo.
– Właściciel się pospieszył. Do upłynięcia terminu zostały mu jeszcze trzy dni, a on już willę zburzył. Zrobił to więc bezprawnie – twierdzi rzecznik Wawra Andrzej Murat. Dzielnica sprzeciwiła się rozbiórce, ale domu już nie było.
W tekście „Nie ma już w Wawrze willi Stefana Jaracza" napisaliśmy w ub. tygodniu, że budynek, w którym mieszkał w czasie wojny aktor, zrównano z ziemią w ciągu trzech dni. Parterowa biała willa została zbudowana w latach 1925 – 1926. Choć nie była w rejestrze zabytków, to nowi właściciele nieruchomości powinni poczekać z jej zburzeniem na opinię dzielnicy.
Wydział Architektury dzielnicy wysłał wniosek do PINB-u, by całą sprawę zbadał. – Dostaliśmy dokumentację z dzielnicy w piątek. W tym tygodniu rozpoczniemy postępowanie w sprawie tej rozbiórki. Jeden z naszych inspektorów pojedzie na miejsce zrobić wizję lokalną – zapowiada Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Tomasz Lerski, mieszkaniec Wawra, który razem z kolegami broni zabytkowych domów, zaalarmował o sprawie stołecznego konserwatora zabytków. Ale Ewa Nekanda-Trepka potwierdziła, że willa nie jest wpisana do rejestru zabytków. Nowy właściciel domu twierdzi, że nic nie wiedział o jego historii. Podkreśla, że budynek był w złym stanie technicznym.
Andrzej Kłosowski dodaje, że jeśli potwierdzi się, iż dom, w którym mieszkał aktor, został rozebrany wbrew decyzjom urzędników z Wawra, to będziemy mieli do czynienia z wykroczeniem, a inwestor może zostać ukarany mandatem.
– PINB nie ma innych możliwości, by ukarać sprawcę wykroczenia – tłumaczy szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Warszawie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.