Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pobicie w białołęckim areszcie

Marek Kozubal 24-09-2009, ostatnia aktualizacja 24-09-2009 20:25

Matka osadzonego w areszcie na Białołęce oskarża strażnika więziennego o pobicie syna. - Wyjaśniamy to doniesienie - mówi kpt. Robert Ciesielski.

W białołęckim areszcie trwa już postępowanie wyjaśniające
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
W białołęckim areszcie trwa już postępowanie wyjaśniające

Do naszej redakcji zadzwoniła dziś matka Dariusza Sz., który od kilku miesięcy jest osadzony w Areszcie Śledczym na Białołęce. Prokuratura stawia mu zarzut pobicia.

- Byłam u niego na widzeniu, gdy w pewnym momencie syn został pobity przez strażnika - powiedziała nam. Mężczyzna miał zostać uderzony ręką w twarz w pomieszczeniu obok pokoju widzeń. Zdaniem matki miał zaczerwienioną skórę na twarzy i szyi.

Kobieta złożyła w tej sprawie skargę do dyrektora aresztu, podała numer służbowy funkcjonariusza Służby Więziennej, który miał bić. Zapowiedziała, też że złoży w tej sprawie zawiadomienie w prokuraturze. - To, że ktoś jest osadzony, nie oznacza, że jest pozbawiony swoich praw - mówi wzburzona.

- Trafiła do nas taka skarga - przyznaje kpt. Robert Ciesielski, rzecznik Aresztu Śledczego. - W tej sprawie zostały już wszczęte czynności wyjaśniające, na razie nie mogę powiedzieć co się stało. Postępowanie wyjaśniające będzie trwało 21 dni.

W sprawie przesłuchane zostaną strony: m.in. osadzony, funkcjonariusz i świadkowie. Przejrzany zostanie zapis z wewnętrznego monitoringu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane