Cyfrowe życie dzieł Hasa
Fanem „Sanatorium pod klepsydrą” był Bunuel. Scorsese oraz Coppola nie mogli się oderwać od „Rękopisu znalezionego w Saragossie” i na własny koszt poddali film renowacji. W Polsce cyfrowe wersje obu obrazów powstają dopiero teraz. Oba filmy trafią równocześnie na płyty DVD.
"Sanatorium...” – genialna, wizjonerska adaptacja opowiadań Brunona Schulza – jest kolejnym, po „Kanale” Andrzeja Wajdy, klasykiem polskiego kina, który został przełożony na system wysokiej rozdzielczości (HD). W trakcie transferu są: „Rękopis znaleziony w Saragossie” Wojciecha J. Hasa oraz „Pociąg” Jerzego Kawalerowicza.
W kolejce stoją następne tytuły, którym należałaby się szybka interwencja liftingująca. Polskie filmy, nagrywane na taśmach ORWO produkowanych w technologii byłego bloku wschodniego, szybko traciły kolor i pokrywały się siecią zarysowań. Technika cyfrowa gwarantowałaby im odzyskanie premierowej formy oraz ochronę przed zniszczeniem. Niestety, mimo woli deklarowanej ze strony Filmoteki Narodowej, telewizji Kino Polska czy Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej prace renowacyjne w archiwach idą bardzo wolno. Przeszkodą są pieniądze. Odnowienie jednego tytułu kosztuje 100 – 140 tys. zł. Niby nie tak dużo, ale funduszy brak. I nic nie wskazuje, by w Polsce znaleźli się kinomaniacy równie majętni i wpływowi jak Scorsese.
Rękopis odkryty w USA
Historię amerykańskiego liftingu „Rękopisu...” opowiedziała nam Jadwiga Kukułczanka, francuska dystrybutorka filmów Hasa. Wszystko zaczęło się od Jerry’ego Garcii, lidera psychodelicznej legendy Grateful Dead.
Zafascynowany filmami polskiego reżysera postanowił zafundować kopię filmu uniwersytetowi w Berkeley. Wersja, która do niego dotarła, okazała się o kilka scen krótsza od oryginału. Cięć, ponoć bez wiedzy reżysera, dokonali przedstawiciele Filmu Polskiego. Oburzony Garcia poinformował o sprawie zafascynowanego filmami Hasa Martina Scorsese. Ten, wspólnie z F. F. Coppolą, wciągnął do akcji francusko-niemiecki kanał TV Arte, który film zakupił. Scorsese dołożył się do renowacji. Zremasterowana kopia „Rękopisu...” dotarła do Stanów w roku śmierci Garcii. Stamtąd w wersji DVD trafiała od czasu do czasu na polski rynek. Za kilka miesięcy będziemy mieć polskie płyty z cyfrową wersją dwóch najgłośniejszych filmów Hasa.
Premiera Pod Klepsydrą
Przedsmak cyfrowej jakości przyniesie premierowy pokaz „Sanatorium...” na antenie Kina Polska w środę o godz. 20. Przedstawiciel stacji zastrzega, że wykorzystywany w naszych odbiornikach system PAL nie odsłoni wszystkich walorów HD, ale jakość obrazu i dźwięku będzie nieporównywalnie lepsza od najlepszej dawnej kopii.
Renowacja „Sanatorium...” trwała kilka miesięcy. Korekcji poddane zostały kolory, z taśmy usunięto rysy i defekty oraz naprawiano uszkodzone klatki (parę metrów filmu było np. ubrudzonych farbą). Całość prac nadzorował Witold Sobociński, autor zdjęć do filmu.
– Obraz jest teraz czysty, ostry, bez cieni. Oczywiście nic w treści czy formie „Sanatorium...” nie mogłem zmieniać, ale miałem możliwość osiągnięcia efektów nie do zrealizowania przy dawnej technice, o których marzyłem przy kręceniu filmu – opowiada Sobociński. – Wydobyłem barwy, które sobie przy realizacji filmu wymyśliłem, o jakich myślał autor kostiumów. Film odżył – zapewnia operator.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.