Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Henry James „Złota czara" *****

Anna Kilian 27-05-2011, ostatnia aktualizacja 27-05-2011 00:34

Dopiero teraz, po stu siedmiu latach, do polskich księgarń trafiła „Złota czara" pisarza kluczowego dla dziewiętnastowiecznego realizmu.

źródło: materiały prasowe

Powieść autora tak wybitnych dzieł, jak m.in. „W kleszczach lęku", „Daisy Miller", „Portret damy", „Dom na Placu Waszyngtona" czy „Miłość i śmierć w Wenecji" mieści się w grupie innych wspaniałych, amerykańskich opowieści na temat małżeńskiej zdrady, takich jak „Szkarłatna litera" i „Wielki Gatsby". „Złota czara" była u nas dotąd znana tylko z adaptacji Jamesa Ivory'ego z 2000 roku, amerykańskiego reżysera, który podobnie jak James, z wyboru został Anglikiem.

Bohaterami książki jest para bogatych arystokratów, rodaków pisarza, eksplorujących – to częsty wątek w jego twórczości – europejski kontynent. Adam Verver i jego córka Maggie mieszkają w Londynie i zajmują się kolekcjonowaniem sztuki. Obydwoje znajdują sobie współmałżonków. Maggie poślubia zubożałego włoskiego księcia Amerigo a jej ojciec – jej niezamożną przyjaciółkę Charlotte. Żadne z nich nie ma pojęcia o wspólnej przeszłości swoich ukochanych ani o tym, co tych dwoje łączy i teraz za ich plecami. To wychodzi na jaw powoli i w całym bogactwie psychologicznych niuansów.

James opowiedział historię w dwóch księgach. Pierwsza skupia się na księciu, druga na Maggie. To ona przechodzi w powieści największą metamorfozę. Z naiwnej i niedojrzałej, skupionej na swojej relacji z ojcem młodej kobiety staje się zdecydowaną ocalić małżeństwo, konsekwentną dyplomatką.

W „Złotej czarze" nie dowiadujemy się o zdradzie niczego wprost. Autor nie ułatwia czytelnikowi dotarcia do prawdy. To wymagająca lektura i trzeba poświęcić jej sporo czasu, by delektować się mistrzostwem formy i charakterystyką postaci. Równie wymagający czytelnik z pewnością go nie pożałuje.

Henry James, „Złota czara", wyd. Prószyński i S-ka, premiera: kwiecień 2011

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane