Mari Jungstedt, "Upadły anioł" ***
Szwedzka pisarka Mari Jungstedt dołączyła do grona bardzo popularnych skandynawskich autorów powieści kryminalnych. Pod koniec kwietnia miała u nas premierę jej czwarta książka. W „Upadłym aniele" śledzimy rozwiązanie zagadki zabójstwa organizatora imprez.
„Go Gotland" to nazwa firmy zamordowanego Viktora Algårda, szykownego i przystojnego pół-Tunezyjczyka około pięćdziesiątki. Taki też podtytuł można by nadać całej serii powieści Jungstedt, z których teraz właśnie w Szwecji ukazuje się dziewiąta a u nas piąta – „Umierający dandys" – trafia do księgarń. Piękna Gotlandia, największa wyspa na Bałtyku, pełna zabytków, piaszczystych plaż i nieskażonej przyrody, jest idealną scenerią dla... zbrodni. Właśnie tak, bowiem z racji na swoje odizolowanie od lądu sprawia wrażenie nieco oderwanej od rzeczywistości. To miejsce, w którym wszystko może się zdarzyć.
Morderstwa dokonano podczas uroczystego otwarcia hali kongresowej w Visby – gotlandzkiej stolicy. Śledztwo prowadzą, jak zwykle, detektywi Anders Knutas i Karin Jacobsson. On – pięćdziesięcioletni komisarz z długoletnim stażem, mąż położnej i ojciec nastoletnich bliźniąt, ona – czterdziestoletnia singielka, której życie prywatne owiane jest tajemnicą. Dziennikarz telewizyjnych Wiadomości Regionalnych, Johan Berg, także usiłuje się czegoś dowiedzieć na własną rękę przy okazji realizacji reportażu dla Telewizji Szwedzkiej na temat brutalności młodzieży i śmiertelnego pobicia młodego chłopaka.
Postaci pierwszo- i drugoplanowe są dobrze scharakteryzowane. Doskonale możemy sobie wyobrazić ich codzienność na wyspie. Jak zwykle u Jungstedt, bardzo ważny jest autobiograficzny wątek nieszczęśliwego dzieciństwa, które kładzie się cieniem na przyszłe życie. Istotne są relacje między dziećmi a rodzicami i partnerstwo kolegów z pracy – na komendzie i w redakcji. Liczy się nie tylko zagadka kryminalna i jej rozwiązanie, ale też uczucia, wspomnienia, marzenia, rozterki – wszystko, co ludzkie.
Mari Jungstedt, „Upadły anioł", premiera: kwiecień 2011, wyd. Bellona
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.