Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

„Młoda Wiktoria" ***

Anna Kilian 28-04-2011, ostatnia aktualizacja 28-04-2011 19:00

Rządziła Imperium Brytyjskim i większą częścią świata przez 63 lata. W trakcie panowania przez dwie dekady była szczęśliwą żoną księcia Alberta – niewiele monarchiń mogło się poszczycić zadowoleniem z życia prywatnego. W filmie kanadyjskiego reżysera Jean-Marca Vallée ("C.R.A.Z.Y.") wcieliła się w nią śliczna i zdolna Emily Blunt.

źródło: materiały prasowe

Trudno było o lepszy wybór do roli kobiety, którą wizualnie kojarzymy prawie wyłącznie z wiekową matroną z portretów pochodzących ze schyłku jej królowania i wdowich lat. Blunt gra dziewczynę na rok przed koronacją i po niej, w trakcie pierwszego okresu rządów, gdy Wiktoria musiała udowodnić, że sprosta wielkiemu wyzwaniu. To od początku była silna kobieta z charakterem – inaczej nie przetrwałaby w dziewiętnastowiecznym świecie mężczyzn represjonujących je. Tu potrzeba było subtelnego pióra dobrego scenarzysty znającego epokę wiktoriańską oraz niuanse walki o władzę. W takiej roli sprawdził się już wcześniej Julian Fellowes, autor adaptacji "Vanity Fair", którą wyreżyserowała Mira Nair oraz skryptu „Gosford Park" Roberta Altmana.

„Młoda Wiktoria" pokazuje transgresję młodej władczyni od czasu, gdy była jedynie pionkiem na szachownicy ambicji ludzi z jej otoczenia – głównie matki, księżnej Kentu (Miranda Richardson) oraz jej doradcy – do osiągnięcia pełni niezależności. Nie jest to wielkie kino, nie idzie ani o krok dalej niż nieskazitelnie poprawne dramaty kostiumowe. To nie „Elżbieta" Shekhara Kapura z Cate Blanchett. Ale każdy anglofil – i nie tylko – obejrzy je z przyjemnością obcowania z pięknymi kostiumami (nagrodzonymi Oscarem) i historycznymi wnętrzami, na które złożyły się wnętrza dziewięciu pałaców i spektakularnego Westminster Abbey.

„Młoda Wiktoria", Wlk. Brytania, reż. Jean-Marc Vallée, wyk. Emily Blunt, Rupert Friend, Paul Bettany, Miranda Richardson, 100 min, premiera 18.04, wyd. Monolith

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane