ZTM nie może nas śledzić
150 tys. właścicieli karty miejskiej ze zdjęciem od dziś może spać spokojnie. Wbrew wcześniejszym obawom nie muszą wyrabiać nowej.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych, który przeprowadził w Zarządzie Transportu Miejskiego kontrolę, nie żąda wycofania karty ani zmiany sposobu jej wyrabiania. Od osób ubiegających się o kartę ZTM może zbierać dane osobowe, których wymaga teraz, w tym PESEL i adres.
– Nie może gromadzić informacji, kto, gdzie i kiedy jeździ – mówi generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki. – ZTM ma zajmować się przewożeniem, a nie ściganiem pasażerów. To nie detektyw – podkreśla Serzycki.GIODO nakazał również zarządowi zniszczenie wszystkich takich danych , które zebrał dotychczas.
ZTM może więc zliczać osoby, które wchodzą przez bramki w metrze, nie wolno mu jednak połączyć tej informacji z danymi pasażerów. GIODO uznał, że zbieranie takich danych mogłoby prowadzić do inwigilacji i byłoby zbyt dużą ingerencją w prywatność pasażerów.
Pasażerowie obawiali się również, że baza ZTM będzie dostępna dla policji lub innych służb. Tym bardziej że jeszcze we wtorek takiej możliwości nie wykluczał dyrektor ZTM Leszek Ruta.– Jeśli nakażą nam to przepisy, to niektórym służbom będziemy musieli przekazać dane – mówił.
Wątpliwości GIODO wzbudziło również umieszczenie w bazie zdjęć osób wyrabiających kartę. – Jeśli doszłoby do wycieku danych, osoba, która je zdobędzie, miałaby bardzo dużo informacji – tłumaczy generalny inspektor. – Zresztą i tak przepisy mówią, że aby wyrobić drugą kartę, trzeba mieć nową fotografię.GIODO nakazał więc usunięcie wszystkich zdjęć z bazy. ZTM musi to zrobić, choć uważa, że nie ma powodu do obaw.
– Nasze dane są doskonale zabezpieczone – twierdzi dyrektor ZTM Leszek Ruta. – Wiele razy mieliśmy różnego rodzaju kontrole i nie wykazały one nieprawidłowości.ZTM ma dwa tygodnie na odwołanie się od wyników kontroli GIODO. Inspektor zainteresował się sprawą po artykule w „ŻW” w maju.
Jeśli zarząd nie wniesie do GIODO wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, w ciągu 30 dni musi przerobić bazę danych tak, by informacje z bramek metra nie były połączone z danymi osobowymi pasażerów. Będzie też zobowiązany usunąć z bazy zdjęcia.
Inspektor wymaga też, by ZTM określił, po jakim czasie dane, które zdobędzie, będą kasowane. – W tej chwili postanowienie analizują nasi prawnicy i informatycy. Zdecydujemy, czy się odwołamy, czy nie – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.
Przeczytaj całość
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.