Naturyści: tekstylni zaanektowali plaże
Golasy nadal będą opalać się „na czarno”. Legalnej plaży dla naturystów nad Wisłą nie będzie. Choć miejsca spotkań nagusów od lat są stałe, dla urzędników to żaden argument.
Stoję w bawełnianych slipkach na plaży dla naturystów nad Wisłą. Komary wielkie jak gzy. Zdjąć, nie zdjąć? Typowa rozterka tekstylnego pośród golasów.
Romantyczną na goło
Dojechać na plażę w Miedzeszynie można według wskazówek naturystów z www.naturyzm.org.pl. Najbliżej ul. Rychnowską, Romantyczną bądź Sitowie. Wybieram Romantyczną. Ale romantycznie nie jest. Na końcu ulicy, za jednostką wojskową, wąziutka ścieżka wbija się w chaszcze. Można pobłądzić. Lepszy jest dojazd od ul. Sitowie. Na końcu ulicy piaskarnia z wydmą piachu. By dojść do plaży, trzeba ją minąć z prawej. „To największa plaża w okolicach Warszawy. Niestety, odwiedzają ją podglądacze, głównie żołnierze z pobliskiej jednostki” – pisze Tomek na Naturyzm.org.
Mejdej na Nagaplaza.waw.pl też zaprasza nad Wisłę: „Na plaży bywam od 6 lat. Kiedyś przez myśl mi nie przeszło, że będę naturystą. Ale spróbowałem i nie wyobrażam sobie innego opalania”.
„Naturyzm to kwestia komfortu. Pozbycie się ubrania powoduje pełne odprężenie” – pisze Tomek, jeden z liderów naturystów, autor pierwszego serwisu o plażowaniu na golasa.
Pytam go, czy stolicy potrzebna jest legalna plaża dla naturystów? – Jak najbardziej, choćby po to, by osoby postronne nie były narażone na spotkanie z golasami, a naturyści mogli spokojnie wypoczywać – odpowiada Tomek.
Piaskiem w oczy
Urzędnicy naturystom nadziei nie dają. – Wydzielenia plaży nudystów Wieloletni Plan Inwestycyjny nie przewiduje. W koncepcji Wiślanego Parku Przyrodniczego też takiej plaży nie ma – mówi twardo Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza.
W ratuszu tłumaczą, że zarząd mienia Warszawy nie otrzymał zgłoszenia o nielegalnych plażach dla nudystów ani od osób prywatnych, ani od służb strzegących porządku.
Tymczasem plaża przy Wale jest zaznaczona nawet w planie miasta z 2002 r. na stronie 21. Okoliczni mieszkańcy od lat proszą policję i straż o interwencję. Chodzi im jednak nie o plażę, a o to, by ją oznaczyć, bo golasy wychodzą na drogi . Marek Kulasza ze straży miejskiej potwierdza, że rok temu strażnicy sprawdzili Miedzeszyn. Wypisali jeden mandat.
– Priorytetem dla Warszawy jest zagospodarowanie bulwarów, a nie plaża nudystów – nie poddaje się Agnieszka Kłąb. – Niestety, o naturyzmie mówi się tylko w atmosferze sensacji – ripostuje Tomek.
Co robią inni? Niemcy od lat na plażach dla nudystów stawiają znak „FKK”. I po problemie.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.