Ekon dogadał się z Sitą. Mrówki wrócą do pracy
Niepełnosprawni, którzy odbierali odpady z Ursynowa nadal będą się tym zajmować. Ich stowarzyszenie porozumiało się z firmą Sita w tej sprawie. Teraz czekają jeszcze na zgodę miasta.
Pracownicy Ekonu popularnie zwani „mrówki", od zbierania odpadów po domach od kilku dni nie pracują. Stracili zajęcie po tym jak na Ursynowie rozpoczęła się tzw. rewolucja śmieciowa czyli odpady z tej dzielnicy i siedmiu innych zaczęto odbierać według nowych zasad przez jedną firmę – właśnie Sita Polska.
Dla mrówek już tam miejsca nie było. Dlatego 200 niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie osób straciło pracę i możliwość zarabiania. - Do ostatnich chwil próbowaliśmy osiągnąć porozumienie z firmą Sita, ale nasze propozycje oraz władz miasta nie zostały przyjęte – napisał Ekon w oświadczeniu w tej sprawie, które na początku tygodnia pojawiło się na stronie internetowej.
Sita zapewniała, że chce rozmawiać ze stowarzyszeniem. – Umowa, którą podpisaliśmy z miastem, nie pozwala na współpracę ze stowarzyszeniem w formie, jaką ono proponuje. To my odpowiadamy za wykonanie usług zgodnie z umową z miastem, a w szczególności za oddawanie odpadów opakowaniowych do Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych oraz ich ważenie w momencie ich odbioru – mówi Jean-Michel Kaleta, prezes firmy. Dodaje, ze Sita nie ma możliwości, by z tych zasad wyłączyć te odpady, które byłyby zbierane przez Ekon.
I był pat. W obronę mrówek włączył się m.in. burmistrz Ursynowa Piotr Guział, a także sami mieszkańcy, którzy zaczęli zbierać podpisy pod petycją do prezesa Ekonu. - Jako płatnik opłaty za wywóz śmieci w dzielnicy Ursynów jestem klientem firmy Sita Polska i oczekuję, że spółka będzie szanowała zasady społecznej odpowiedzialności biznesu – napisali w petycji organizatorzy akcji z Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa.
Podkreślali, że dla osób niepełnosprawnych umysłowo praca w stowarzyszeniu Ekon jest nie tylko źródłem utrzymania lecz przede wszystkim rehabilitacją społeczną i zawodową. - Utrata zatrudnienia grozi całkowitym społecznym wykluczeniem tych osób. Liczymy, że spółka Sita wykaże się odpowiednią wrażliwością i wypełni element zadeklarowanej przez siebie misji, jakim jest „łączenie wyzwań środowiskowych, uwarunkowań ekonomicznych i aspektów społecznych. –tłumaczyli.
W piątek Sita i Ekon znowu siedli do stołu. Strony dogadały się i wydały wspólne oświadczenie. – Napisały w nim, że są zainteresowane współpracą, która zapewni możliwość dalszej działalności stowarzyszenia na Ursynowie. Chcą się teraz spotkać z przedstawicielami miasta, aby ustalić na jakich warunkach może się to odbywać.
- Ratusz musi zaakceptować porozumienie, byśmy mogli działać dalej i nie łamać umowy jaką miasto zawarło z firmą Sita – tłumaczy Marta Jabłońska, przewodnicząca zarządu stowarzyszenia Ekon. Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza: Nie będziemy robić kłopotu – zapewnia
Spotkanie zaplanowane jest na przyszły piątek. – Jeśli wszystkie strony się zgodzą, to nasi ludzie wkrótce potem będą mogli wrócić na Ursynów i odbierać odpady jak dotąd – mówi Marta Jabłońska.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.