Już w środę początek wielkiego przytulania
Nie bądźmy zaskoczeni, jeśli jutro ktoś nieznany będzie chciał nas uściskać. To uczestnik akcji przytulania
– Jest wiele sposobów obejmowania. Na niedźwiedzia, z poklepywaniem po plecach i z głaskaniem po uszach. Można też zwyczajnie kogoś przygarnąć – wymienia Michał Dunin, współorganizator akcji.
Osoby, które chcą, aby Dzień Przytulania na stałe zagościł w naszym kalendarzu, spotkają się na skrzyżowaniu ul. Chmielnej i Nowego Światu. Akcja w centrum stolicy rozpocznie się o godz. 15. – Chcemy nakłonić warszawiaków do wzajemnej życzliwości – tłumaczy Dunin.
I nie tylko warszawiaków. Również o godz.15 przed hotelem sejmowym uczestnicy akcji będą namawiali polityków, aby się poprzytulali. – Mamy nadzieję, że nasze działanie wpłynie również na stosunki polityczne i przyczyni się do ich ocieplenia – mówi ze śmiechem Dunin. W ubiegłym tygodniu organizatorzy akcji złożyli petycję w sprawie ustanowienia 24 czerwca polskim Dniem Przytulania. Podpisało ją 115 tysięcy osób. List złożono w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Kancelarii Marszałka Sejmu.
Pomysł dnia uścisków przywędrował do Warszawy z Australii. Osiem lat temu Juan Mann wyszedł na ulice Sydney z tabliczką z napisem „Przytulanie za darmo” (Free Hugs). Film nakręcony podczas happeningu szybko zyskał popularność na portalu YouTube.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.