Jeruzal: Ekranowe Wilkowyje
W okresie kontrreformacji i po potopie szwedzkim miasto stanowiło lokalny ośrodek pielgrzymkowy. Potem utraciło prawa miejskie i nigdy nie wróciło do dawnej świetności. Dziś jest znane z tego, że powstaje tu serial „Ranczo".
Kiedyś znany pod nazwą Żeliszew, leżący w odległości kilku kilometrów od czterech innych miasteczek, nigdy nie rozwinął się w duży ośrodek. Sytuacji nie zmieniła nawet nowa nazwa. W 1810 r. Jeruzalem (z czasem skrócone do dzisiejszej postaci) miało niespełna 200 mieszkańców i około 1820 r. utraciło prawa miejskie. Była to stara miejscowość, którą wzmiankowano już w 1426 r. Należała kolejno do Oborskich, Głogowskich, Rudzińskich i Cieszkowskich. W 1533 r. Oborscy otrzymali przywilej na założenie miasta prywatnego. Wtedy erygowano też parafię.
Na miejscu pierwszego kościoła w latach 1757-1758 wzniesiono nowy, który po niewielkiej przebudowie przetrwał do dziś. Kościół jest drewniany z dachem dwuspadowym, kryty gontem, rozmieszczony na planie krzyża z dobudowaną zakrystią. Między nawą a prezbiterium znajduje się charakterystyczny dla tego typu budownictwa łuk tęczowy, a na nim krucyfiks oraz rzeźby Matki Boskiej i św. Jana z XVI wieku. Całe wnętrze bogato zdobione w stylu barokowym.
Obok kościoła usytuowane jest mauzoleum Floriana Cieszkowskiego, który zmarł w 1798 r. Był właścicielem dóbr Łukówiec i Jeruzal, zapisał się jako poseł ziemi liwskiej na Sejm Czteroletni. Jego wnukiem był August Cieszkowski - znany filozof i działacz społeczny. W 1975 r. do Mauzoleum przeniesiono płytę nagrobną średniowiecznego rycerza, która wcześniej znajdowała się w prezbiterium kościoła pod amboną.
Do dziś można podziwiać w Jeruzalu zachowany średniowieczny układ urbanistyczny z prostokątnym rynkiem o wymiarach 100 na 120 m. Warto odwiedzić przy okazji okoliczne miejscowości, a szczególnie dwory w Kuflewie i Łukówcu, kiedy przyjedzie się do filmowych Wilkowyj zobaczyć plebanię, starą szkołę, dom księgowej Leokadii Paciorek, sklep Więcławskiej, dom Witebskiego i Hadziuków.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.