"Raz czterej mędrcy..." ****
Podróż sentymentalna do krainy dowcipnych rymowanek Antoniego Marianowicza i charakterystycznego stylu ilustracji Janusza Stannego. Dla czytelników dużych i małych spotkanie międzypokoleniowe.
W serii "Mistrzowie ilustracji" – kolejna, reprintowa odsłona. Tomik pachnący drukarską farbą i przyciągający oko nasyconymi kolorami, a zarazem przywołujący wspomnienia dawnych lektur.
Podsuwający do wspólnej zabawy rymowanki wpadające w ucho i ilustracje sprzed komputerowo-komiksowej rewolucji. Przynoszący też, balansujące na granicy absurdu, poczucie humoru, słowne zabawy i tło zdarzeń, które trzeba czasem małemu czytelnikowi przybliżyć. Albo przedmioty, których przeznaczenie wymaga wytłumaczenia. Jak np. obecność gąbki na poczcie czy biegające po wsi prosiątka – uciekinierów z chlewika a także czym jest kadź i co to takiego epolety.
Upływ czasu nie stępił za to absurdalnego dowcipu rymowanek Antoniego Marianowicza, satytyryka, który ucieszy dzisiejszych czytelników np. czterowierszem: "Czy kto owad, czy nie owad/Trzeba to zaliczyć do wad,/Gdy kto nie wie, gdzie jest, ale/Wypowiadać chce się stale".
Mijające lata nie odebrały też stylu i uroku ilustracjom Janusza Stannego, mistrza satyrycznego skrótu.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.