Debatowali o KL Warschau
O historii niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Warschau, jego lokalizacji i liczbie ofiar, rozmawiali w piątek uczestnicy konferencji naukowej "KL Warschau. Historia zapomnianego obozu".
Współorganizatorami konferencji byli Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego (UKSW) oraz Instytut Pamięci Narodowej (IPN).
Według historyków, KL (konzentrationslager) Warschau powstał w 1943 r. na mocy decyzji Reichsfuehrea Heinricha Himmlera. Był to niemiecki obóz koncentracyjny przeznaczony dla Polaków i Żydów. Głównym zadaniem więźniów było uporządkowanie terenu pozostałego po likwidacji Getta i założenie tam parku.
- Z jednej strony o KL Warschau powiedziano niemal już wszystko, a z drugiej temat ten wciąż budzi wiele fundamentalnych pytań dotyczących m.in. czasu powstania KL Warschau, terenu, na którym Niemcy go wybudowali, a także tego, czy był to obóz pracy, czy obóz zagłady - powiedział historyk IPN dr hab. Jan Żaryn.
Jego zdaniem, podstawowa kontrowersja na temat KL Warschau dotyczy m.in. obecności komór gazowych w okolicach dworca Warszawa Zachodnia oraz liczby ofiar. Wśród historyków nie ma zgody, co do tego, czy w KL Warschau zginęło 20 tys., czy też 200 tys. więźniów.
Według historyka prof. Ryszarda Bendera, powstanie obozu KL Warschau było elementem niemieckiego planu zniszczenia Warszawy określanego jako tzw. Plan Pabsta. "To był plan zagłady Warszawy, a przynajmniej zamienienia jej znaczenia, aby nie była już stolicą, ale jakąś peryferyjną małą miejscowością" - mówił.
Jak tłumaczył, Adolf Hitler i NSDAP jeszcze przed 1 września 1939 r. planowali zniszczenie Warszawy jako stolicy Polski. W jej miejscu miało powstać "Nowe niemieckie miasto Warszawa" ("Die neue deutsche Stadt Warschau"). Zdaniem Bendera, bez obozu KL Warschau "ten zbrodniczy plan byłby nie do zrealizowania".
Zdaniem Bendera, dla Niemców zniszczenie Warszawy było konieczne także dlatego, że postrzegali ją jako najsilniejsze w Polsce miejsce oporu. "Hans Frank (jeden z przywódców III Rzeszy - PAP) mówił: +mamy w tym kraju jeden punkt, z którego rozchodzi się wszelkie zło: jest nim Warszawa. Gdybyśmy w Generalnej Guberni nie mieli Warszawy, nie mielibyśmy czterech piątych trudności, z którymi musimy walczyć".
Jak powiedziała autorka książki "Obóz zagłady w centrum Warszawy - KL Warschau" Maria Trzcińska, była sędzina Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, KL Warschau miał wielolagrową strukturę. "Obóz ten miał lokalizację w trzech częściach Warszawy: na terenie Getta, w okolicach Dworca Zachodniego i na Kole. Zajmował ok. 120 hektarów, na którym Niemcy wybudowali 111 baraków, których pojemność wynosiła ok. 40 tys. osób" - powiedziała.
Z jej zdaniem na temat lokalizacji obozu nie zgodził się historyk dr Bogusław Kopka, autor publikacji "Konzentrationslager Warschau. Historia i następstwa" wydanej w IPN, który powiedział, że "cała dokumentacja historyczna, źródłowa, a także fotografie lotnicze i naziemne wskazują jednoznacznie, że KL Warschau istniał, ale wyłącznie na terenie zlikwidowanego Getta".
Jak mówił, także liczba ofiar, którą Trzcińska ustaliła na ok. 200 tys. osób, jest zawyżona. Jego zdaniem, ofiary śmiertelne KL Warschau wynoszą ok. 20 tys. osób. "To byli Polacy i Żydzi, którzy po rozstrzelaniu byli spalani w krematoriach w ramach niemieckiej akcji zacierania śladów" - powiedział Kopka.
KL Warschau został wyzwolony 5 sierpnia 1944 r. podczas Powstania Warszawskiego przez żołnierzy Armii Krajowej batalionu "Zośka". Po wojnie na terenie dawnego obozu było więzienie, najpierw wykorzystywane przez NKWD, później UB, z przeznaczeniem dla więźniów kryminalnych i politycznych. Zburzono je pod koniec lat 50.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.