Kryzys zajrzał do kasy miasta
Od trzech lat nie było tak niskich wpływów z podatków. To pierwsze tak konkretne oddziaływanie recesji na stołeczne finanse.
Już końcówka minionego roku dała miejskim finansistom do myślenia. Dochody z tytułu podatku od czynności cywilnoprawnych były niższe o 225 mln zł od spodziewanych. Pierwsze dwa miesiące tego roku tylko potwierdziły niepokojącą tendencję. Pieniędzy jest coraz mniej.
Przestaliśmy kupować mieszkania, firmy obecnie raczej wyrejestrowują działalność, niż ją zakładają. Efekt w budżecie miasta widać natychmiast. W styczniu i w lutym wpływy z tego źródła były niższe o prawie 100 mln zł od planowanych. To najgorszy wynik od trzech lat.
Warszawiacy wpłacili do tej pory zaledwie 77 mln zł podatku od swoich transakcji. Dla porównania: dwa pierwsze miesiące 2007 roku przyniosły 194 mln zł, w analogicznym okresie rok temu – prawie 113 mln zł.
Jest mniej
– Można przyznać, że to namacalny przykład recesji na rynku, głównie nieruchomości – mówi Marzanna Krajewska, szefowa Biura Planowania Budżetu w ratuszu.
Na ostatniej sesji Rada Warszawy uaktualniła tegoroczny budżet tak, by uwzględnić mniejsze tegoroczne wpływy z podatków – zamiast spodziewanych 550 mln zł wpisano 452 mln zł. Na razie podatkową dziurę udało się załatać wyższymi wpływami z funduszy unijnych (ze względu na wysoki kurs euro). Ale niewykluczone, że w połowie roku trzeba będzie już ciąć istotne wydatki.
– Jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, oczekujemy, że zabraknie jeszcze 200 mln zł – ocenia Mirosław Czekaj, skarbnik miasta.
Skarbnik przewidział
Ratusz i tak dość ostrożnie planował dochody.
– Skarbnik jest świetny. Przewiduje tendencje na rynku z odpowiednim wyprzedzeniem – zachwala jeden z radnych PO. – Wszyscy wieszali na nas psy, gdy rezygnowaliśmy z dużych inwestycji, np. z budowy Pałacu Saskiego. Ale teraz nie musimy robić gwałtownych ruchów.
Wtedy – jak już pisaliśmy w „ŻW” – radni obcięli wydatki inwestycyjne o ponad pół miliarda. Z czego tym razem ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz zrezygnuje, gdy kryzys gospodarczy zajrzy do miejskiej kasy jeszcze głębiej? Dziś urzędnicy na to pytanie odpowiadać nie chcą.
Proste cięcia
Najprościej wykreślić z planu kolejne inwestycje. Na wszystkie budowy w tym roku ratusz planuje przecież wydać rekordową pulę 3 mld zł. – Lista remontów dróg w dzielnicach na ten rok jest długa. Nawet jeśli zabraknie 200 milionów z podatków, da się okroić plan.
– Jeśli trzeba, weźmiemy kolejne kredyty – dodają radni PO.
Na koniec 2009 r. zadłużenie Warszawy i tak ma sięgnąć 4,4 mld zł. Rajcy PiS pytani o ewentualne cięcia w budżecie mają jedną stałą odpowiedź: – Nie budujmy stadionu na Legii, zostanie pół miliarda w kasie.
Ta inwestycja jednak właśnie ruszyła ostro i ciężko byłoby ją teraz zatrzymać bez narażenia się na płacenie odszkodowania.
Skarbnik ratusza ma w zanadrzu jeszcze pomysły racjonalizatorskie, które mogą dać miliony oszczędności, ale nie od razu. Chce skonsolidować wszelkie ubezpieczenia w urzędzie miasta i podległych mu jednostkach – ZGN, spółkach czy szkołach. – Dziś nieruchomości, pracownicy i same przedsiębiorstwa ubezpieczane są w różnych firmach. Jeśli spróbujemy uzyskać te ubezpieczenia w pakietach, zadziała efekt skali – ocenia Mirosław Czekaj. Ale nie podejmuje się jeszcze wyliczać, ile uda się oszczędzić.
Wykonanie budżetu za 2008 rokDo 15 kwietnia ratusz ma przekazać Regionalnej Izbie Obrachunkowej sprawozdanie z wykonania budżetu za ubiegły rok. Znamy już najnowsze wyliczenia:
Dochody: wykonanie 10,25 mld zł (plan 9,9 mld zł)
Wydatki: wykonanie 10,5 mld zł (plan 11,3 mld zł)
Inwestycje: 2,1 mld zł (plan 2,5 mld zł) ∑ Zadłużenie miasta na koniec roku: 2,2 mld zł
Zaciągnięte pożyczki w 2008 r.: 430 mln zł
Największe inwestycje, zakończone w ubiegłym roku:
– I linia metra
– przebudowa węzła Młociny
– estakady bielańskie
– pętla autobusowa Włościańska
– modernizacja Al. Jerozolimskich do ul. Łopuszańskiej
– budowa małpiarni w zoo
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.