Obiektywem w stronę kryzysów
Dla polskiej fotografii piątek 13 był jednym z najszczęśliwszych dni ostatnich lat. W konkursie World Press Photo nasi fotoreporterzy stanęli na podium aż pięć razy.
Jak wielka jest siła fotografii, świadczyć może fakt, że co roku podróżującą po 40 krajach wystawę prac nagrodzonych na WPF ogląda aż 40 milionów widzów. W tym roku frekwencja na ekspozycji w Polsce prawdopodobnie będzie rekordowa. Tak samo jak liczba nagrodzonych w konkursie polskich laureatów.
Autorem fotografii roku 2008 został Amerykanin Anthony Suau. Jego czarno-biała praca, przedstawiająca uzbrojonego oficera podczas akcji związanej z eksmisją domu w Cleveland, najbardziej poruszyła serca jury. Zważywszy, że co roku w najbardziej prestiżowej imprezie fotograficznej świata bierze udział ok. czterech i pół tysiąca profesjonalistów ze 124 krajów, jest to nie lada sztuka.
– W pierwszej chwili odebraliśmy to zdjęcie jak fotografię wojenną – tłumaczy Mary Anne Golon, przewodnicząca jury.
– To może być interwencja zbrojna, polowanie na handlarzy narkotyków czy rabunek. Najbardziej uderzające jest to, że chodzi o zwykłych ludzi, którzy nie mogą zapłacić swoich rachunków – dodaje. Jak widać, kryzys nie omija także do fotografii.
Polacy nagrodzeni w World Press Foto 2009 nie poznali jeszcze uzasadnienia wyboru ich zdjęć. Na razie dociera do nich świadomość sukcesu.
– Nagroda spadła na mnie jak grom z jasnego nieba, a do tego trzynastego w piątek! – mówi krakowski fotograf Tomasz Wiech. Za fotografię przedstawiającą korporacyjne śniadanie przyznano mu trzecie miejsce w kategorii „Życie codzienne“. – To część cyklu o życiu prywatnym w korporacjach. O tym, w jaki sposób pracownicy, którzy powinni być trybikami w maszynie, próbują zachować indywidualność – tłumaczy Wiech, który na WPF zgłosił się po raz trzeci
Nie do trzech, a do siedmiu razy sztuka, może powiedzieć Tomasz Gudzowaty, który zainkasował nagrodę w kategorii „Prezentacja sportu“. To, że triumfuje na WPF, stało się już niepisaną tradycją. Zdjęcie młodego mongolskiego dżokeja dało mu tym razem trzecie miejsce.
W 52. edycji konkursu doceniono także polskich reportażystów zajmujących się tematyką konfliktu w Gruzji. Za swój przejmujący cykl drugie miejsce w kategorii „Ludzie w wiadomościach“ otrzymała – mieszkająca w Gruzji na stałe, związana ze skupiającą fotografów prasowych Europy Środkowo-Wschodniej grupą Sputnik – Justyna Mielnikiewicz. Natomiast seria Wojciecha Grzedzińskiego z sierpnia 2008 r., zgłoszona w kategorii „Wydarzenia“, przyniosła mu trzecie miejsce.
Piątym polskim autorem, wyróżnionym w tegorocznym World Press Photo, jest specjalista od fotografii z lotu ptaka Kacper Kowalski. Jego zrobiona z paralotni seria „Dzień na plaży, Władysławowo Polska, 27 lipca“ dostała drugą nagrodę w kategorii „Sztuka rozrywkowa“. Jak się okazuje, mamy nad Wisłą fotografów naprawdę wysokich lotów.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.